Szampon dodający blasku i objętości La Fare - jak się sprawdza na przetłuszczających się włosach | Topestetic

Szampon zwiększający objętość włosów to produkt obowiązkowy w mojej łazience. Moje włosy są już dosyć długie, przetłuszczające się u nasady. Zazwyczaj nie sprawdzają się u mnie szampony przeznaczone właśnie do przetłuszczających się. Zdecydowanie wolę te dodające objętości.


Do naturalnych szamponów i odżywek miałam naprawdę mnóstwo podejść, ale niestety w większości nie służą one mojej przetłuszczającej się skórze głowy. I tutaj z pomocą przychodzi oczywiście niezawodny sklep z dermokosmetykami Topestetic.pl. Produkty, które dobierane są przez kosmetologów jeszcze mnie nie zawiodły, dlatego zgodziłam się na przetestowanie szamponu dodającego blasku i objętości marki La Fare. Jeżeli jesteście ciekawi jak ten produkt sprawdził się na moich włosach to zapraszam na wpis


La Fare - szampon dodający blasku i objętości 

Szampon pielęgnacyjny przeznaczony do włosów suchych, cienkich, pozbawionych blasku.Zawiera w swoim składzie miód dzięki czemu dogłębnie odżywia włosy, dostarczając im witamin z grupy B, minerałów, enzymów, aminokwasów i przeciwutleniaczy. Cukier tworzy na powierzchni włosa ochronny film, dzięki czemu zapewni im odpowiedni poziom nawilżenia i zabezpiecza na długi czas. Gliceryna powoduje iż włosy stają się miękkie elastyczne.

Wskazania:
  • pielęgnacja włosów cienkich i pozbawionych blasku
  • nawilżenie włosów
  • zwiększenie objętości
  • nadanie włosom połysku
  • odświeżenie skóry głowy
  • pobudzenie porostu włosów 

Opakowanie 200 ml kosztuje 79,90zł. 



La Fare - szampon dodający blasku i objętości - skład

Aqua (water) - Aloe Barbadensis Leaf Juice** - Ammonium Lauryl Sulfate - Glycerin - Cocamidopropyl Betaine – Inulin - Parfum (fragrance) - Sodium Chloride - Caprylyl/capryl Glucoside - Gluconolactone - Sodium Benzoate - Mel (honey) Extract - Potassium Sorbate - C12-16 Alcohols - Ammonium Sulfate - Sodium Hydroxide - Citric Ac. - Calcium Gluconate – Linalool - Limonene - Geraniol - Coumarin - Benzyl Alcohol., ** Ingredients From Organic Farming
* podany skład może ulec zmianie. Pełny skład INCI znajduje się zawsze na opakowaniu.


La Fare - szampon dodający blasku i objętości - moja opinia 

La Fare posiada w swojej ofercie produkty ekologiczne, których składniki są pochodzenia naturalnego. Szampon zaintrygował mnie nie tylko swoim składem, obietnicami producenta, ale również bardzo ciekawym i estetycznym opakowaniem. Idealnie trafił w mój gust, a dozownik z pompką to świetne rozwiązanie i wygoda korzystania. 


Szampon nie pieni się jak typowy drogeryjny kosmetyk, jednak należy go używać 1-2 razy w tygodniu, przez co starcza nam na dosyć długi okres czasu. Włosy po myciu są oczyszczone, ale niestety pasma są lekko splątane i bez odżywki rozczesanie jest uciążliwe. Mimo to, niezbyt mi to przeszkadza, ponieważ zawsze po umyciu nakładam odżywkę i jest to zasada od której nie odchodzę. 


Szampon La Fare wyraźnie zwiększa objętość włosów, są niezwykle lekkie i sypkie. Producent wspomina również o pobudzeniu porostu włosów i jeżeli o to chodzi to ogólnie, na całej długości nie zauważyłam żadnych spektakularnych efektów, ale pojawiło się za to dużo baby hair, co ogromnie mnie cieszy. 


Podsumowanie

Po kilku nieudanych przygodach z naturalnymi produktami do włosów, szampon dodający blasku i objętości La Fare okazał się miłą odmianą. Dobrze wywiązuje się ze swojej roli, ma przyjazny skład, estetyczne opakowanie i przyjemny zapach. Jestem z niego zadowolona. 


Znasz markę La Fare? Używasz naturalnych kosmetyków do pielęgnacji włosów?


Oczyszczanie twarzy z Basiclab - produkty do skóry tłustej i wrażliwej

Oczyszczona cera to piękna i zdrowa cera. Przykładam do tego ogromną wagę, bo jako osoba z problematyczną cerą nie mogę sobie pozwolić na pofolgowanie w tej kwestii. Wspominałam Wam również ostatnio, że moja skóra stała się jeszcze bardziej wymagająca, ponieważ zaczęła potrzebować delikatniejszej, ale nadal równie efektywnej pielęgnacji. Od jakiegoś czasu testowałam dwa produkty marki Basiclab - żel oczyszczający oraz płyn micelarny do skóry tłustej i wrażliwej.


Produkty, które dzisiaj prezentuje pochodzą ze sklepu internetowego cosibella.pl. Pewnie większość z Was kojarzy ten sklep z kosmetykami The Ordinary, jednak cosibella ma o wiele szerszą ofertę! Między innymi na przykład właśnie markę Basiclab, którą niedawno wprowadzili do swojego asortymentu. Dzięki konsultacji z kosmetologiem za pomocą odpowiedniego formularza (zainteresowanych odsyłam tutaj,klik) jestem pewna, że każdy znajdzie coś dla siebie. Dodatkowo sklep działa w duchu zero waste oraz cruelty free!


Basiclab, Płyn micelarny do skóry tłustej i wrażliwej 

Płyn micelarny Basiclab oparty jest na technologii miceli, które skutecznie usuwają codzienne zanieczyszczenia. Znakomicie sprawdza się przy usuwaniu makijażu, daje radę nawet produktom wodoodpornym. Butelka ma naprawdę sporą pojemność(500ml!), a dodatkowo sam płyn jest bardzo wydajny. Nie trzeba wielu pompek, aby zwilżyć wacik na tyle dobrze, by bez problemu usunąć makijaż. Płyn nie podrażnia oczu, a bardzo często przytrafia mi się pieczenie nawet przy delikatnych kosmetykach.


Jego formuła bogata jest w pantenol, który daje poczucie nawilżenia, a także łagodzi podrażnienia i przyśpiesza gojenie się naskórka. Oprócz tego w składzie znajdziemy zieloną herbatę, która zwęża rozszerzone pory i odświeża naszą skórę, jak również ekstrakt z rozmarynu i wyciąg z ogórka. W efekcie skóra jest oczyszczona, a nadmiar sebum usunięty. Cera jest świeża i matowa.



Basiclab, Płyn micelarny do skóry tłustej i wrażliwej  - skład 

Aqua (Water), PEG-6 Caprylic/Capric Glycerides, Panthenol, Glycerin, Aloe Barbadensis Leaf Juice, Camellia Sinensis Leaf (Green Tea) Extract, Cucumis Sativus (Cucumber) Fruit Extract, Rosmarinus Officinalis (Rosemary) Leaf Extract, Allantoin, Copper Gluconate, Magnesium Aspartate, Zinc Gluconate, Trehalose, Propylene Glycol, Pentylene Glycol, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Polyaminopropyl Biguanide, Tetrasodium EDTA.


Basiclab, Żel oczyszczający do skóry tłustej i wrażliwej 

Fizjologiczny żel oczyszczający do skóry tłustej i wrażliwej oparty jest na działaniu Trehalozy, która pomagają zachować wilgoć chroniąc przed nadmiernym wysychaniem skóry. Żel bardzo dobrze się rozprowadza, w swoim składzie nie zawiera również mydła - nadaje się nawet dla najbardziej wrażliwej skóry.


W mojej ocenie żel bardzo dobrze rozprawia się z pozostałościami po całodniowym makijażu. Dodatkowo zauważyłam, że skóra jest delikatnie nawilżona, nie ma uczucia suchości ani ściągnięcia, czego bardzo nie lubię. Aktualnie posiadam mniejszą wersję żelu (100ml), ale zaopatrzyć możecie się również w większą pojemność (300ml). Jestem zadowolona. Kolejny produkt, który rewelacyjnie się sprawdza.


Basiclab, Żel oczyszczający do skóry tłustej i wrażliwej - skład

Aqua (Water), Lauryl Glucoside, Cocamidopropyl Betaine, Glycerin, Aloe Barbadensis Leaf Juice, Camellia Sinensis Leaf (Green Tea) Extract, Cucumis Sativus (Cucumber) Fruit Extract, Rosmarinus Officinalis (Rosemary) Leaf Extract, Panthenol, Allantoin, Copper Gluconate, Magnesium Aspartate, Zinc Gluconate, Trehalose, Propylene Glycol, Pentylene Glycol, Citric Acid, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate


Podsumowanie

To już kolejne kosmetyki Basiclab, które miałam okazję wypróbować i które się u mnie sprawdziły. Nie podrażniają, nie wysuszają i nie powodują większego przetłuszczania się w strefie T. Są to produkty, które nie tylko skutecznie oczyszczają moją skórę, ale dodatkowo ją pielęgnują. Pozostawiają ją czystą, świeżą i lekko nawilżoną. Więcej kosmetyków od Basiclab znajdziecie oczywiście w sklepie cosibella.pl, gdzie serdecznie was zapraszam. 



Znasz sklep cosibella? Używałaś kosmetyków Basiclab?


Caudalie suchy olejek wyszczuplający oraz liftingująco-ujędrniający balsam do ciała

Czy wiecie, że był czas, że nie mogłam się przekonać do pielęgnacji ciała olejkami? W tym momencie nie wyobrażam pielęgnacji bez ich użycia. A już te, które obiecują poprawienie jędrności ciała - zużywam namiętnie. Jedne działają lepiej, drugie wcale. Mimo to naprawdę bardzo chętnie testuję nowości ujędrniające.


Od jakiegoś czasu dzięki agencji Efekt_pr miałam przyjemność weryfikować produkty marki Caudalie. Marka ta jeszcze mnie nie zawiodła, dlatego byłam mega ciekawa ich kosmetyków. Dzisiaj przedstawię Wam koncentrat wyszczuplający w formie suchego olejku do ciała oraz balsam liftingująco-ujędrniający.


Caudalie, liftingująco-ujędrniający balsam do ciała

Produkt działa na 4 kluczowe strefy ciała - ramiona, biust, brzuch oraz pośladki. Podczas nakładania czuć jego lekki zapach z delikatnymi nutami kwiatu pomarańczy, dla mnie zdecydowanie należy do tych przyjemnych. Konsystencja bitej śmietany, która ułatwia nam aplikację, nie pozostawiając lepkiej warstwy co bardzo przy balsamach cenię. Kosmetyk powinno się nakładać zgodnie z zaleceniami rano i wieczorem, masując okrężnymi ruchami. 


Balsam jest naprawdę wydajny, nie trzeba go wiele, żeby pokryć całe ciało. Stosowałam go codziennie przez miesiąc, zarówno rano jak i wieczorem. Poza efektem ujędrnienia zauważyłam, że skóra stała się gładka i nawilżona.  Efekt widziałam po pierwszym użyciu. Skóra sucha jak u mnie, natychmiast potrafiła się nawilżyć, co zawdzięczać możemy zapewne masłu shea zawartemu w balsamie. Lekkie ujędrnienie zauważyłam po około trzech tygodniach. 


Caudalie, liftingująco-ujędrniający balsam do ciała - skład

97% składników pochodzenia naturalnego. Testowany pod kontrolą dermatologiczną. Odpowiedni dla skóry delikatnej i dla kobiet ciężarnych. Jak wszystkie produkty Caudalie nie zawiera parabenów, fenoksyetanolu, ftalanów, olejów mineralnych ani składników pochodzenia zwierzęcego.

AQUA/WATER/EAU, GLYCERIN, COCO-CAPRYLATE/CAPRATE, VITIS VINIFERA (GRAPE) SEED OIL, BUTYROSPERMUM PARKII (SHEA) BUTTER EXTRACT, BUTYLENE GLYCOL, HEXYLDECYL STEARATE, ISOCETYL STEARATE, OCTYLDODECYL MYRISTATE, ARACHIDYL ALCOHOL, GLYCERYL STEARATE, TOCOPHEROL, HELIANTHUS ANNUUS (SUNFLOWER) SEED OIL, IRIS FLORENTINA ROOT EXTRACT, PALMITOYL GRAPE SEED EXTRACT, SODIUM PCA, BEHENYL ALCOHOL, PALMITIC ACID, STEARIC ACID, ARACHIDYL GLUCOSIDE, PENTAERYTHRITYL DISTEARATE, POLYACRYLATE CROSSPOLYMER-6, CAPRYLYL GLYCOL, ETHYLHEXYLGLYCERIN, POTASSIUM SORBATE, XANTHAN GUM, CITRIC ACID, SODIUM PHYTATE, PARFUM (FRAGRANCE), CITRAL, GERANIOL, LIMONENE, LINALOOL (218/024)


Caudalie, suchy olejek wyszczuplający

Kosmetyk, który mnie zaintrygował na samym początku! Według producenta olejek zawiera zapach łączący nuty cytryny, rozmarynu, owoców jałowca i trawy cytrynowej. Szczerze przyznaję, że ten zapach kojarzy mi się tylko z.. sosem sojowym! Dałam powąchać też Narzeczonemu i jego odpowiedź była dokładnie taka sama 😅 Mimo to mój nos, aż tak bardzo nie dramatyzuje i można to przeżyć. Koncentrat aplikowałam codziennie po kąpieli, najpierw ogrzewając go w dłoniach. 


Olejek jest  o wiele bardziej suchy niż tradycyjny oleisty kosmetyk z którymi miałam do czynienia wcześniej. Skóra po aplikacji nie jest lepka, a aksamitna. Mieszanka potrzebuje dosłownie chwili do wchłonięcia się, jednak zostawia delikatną warstwę na ciele, nie jest to jednak typowa, tłusta warstwa. No i teraz puenta - działanie! Widoczne gołym okiem! Rewelacyjnie ujędrnia, spina, wygładza, odżywia. Jeśli chodzi o wyszczuplenie to efektów nie zauważyłam, jednak jestem świadoma, że z moim siedzącym trybem życia, żaden specyfik sobie nie poradzi. Mimo to jestem naprawdę zachwycona tym produktem. 



Caudalie, suchy olejek wyszczuplający - skład

Nie zalecany kobietom ciężarnym i karmiącym.

VITIS VINIFERA (GRAPE) SEED OIL, CITRUS LIMON (LEMON) PEEL OIL*, JUNIPERUS COMMUNIS FRUIT OIL*, PELARGONIUM GRAVEOLENS FLOWER OIL, ROSMARINUS OFFICINALIS (ROSEMARY) LEAF OIL*, CUPRESSUS SEMPERVIRENS LEAF/NUT/STEM OIL*, CYMBOPOGON FLEXUOSUS OIL*, HELIANTHUS ANNUUS (SUNFLOWER) SEED OIL, ROSMARINUS OFFICINALIS (ROSEMARY) LEAF EXTRACT, LIMONENE, CITRAL, CITRONELLOL, GERANIOL, LINALOOL, ISOEUGENOL, EUGENOL (PFVRELMINC05)


Podsumowanie

Z pokazanego duetu kosmetyków moje serduszko zdecydowanie szybciej bije dla suchego olejku. Jeśli nie pasują Ci bardzo tłuste formuły olejków to ten produkt będzie świetną alternatywą, która u mnie zadziałała tak jak obiecuje producent, a masaż ciała z tym kosmetykiem jest czystą przyjemnością!



Używasz suchych olejków? Znasz markę Caudalie? 


Paleta cieni do powiek - Huda Beauty Nude Obsessions Medium

Dawno nie było mnie tu z żadną kolorówką, dlatego dzisiaj mam dla Was recenzję jednej z paletek cieni od Hudy. Nude Obsessions to mini palety w trzech odcieniach: LIGHT, MEDIUM oraz RICH. Każda paleta mieści w sobie dziewięć cieni. Pięć z nich to kremowe maty, natomiast cztery pozostałe mają wykończenie metaliczne. Jak dla mnie palety Nude Obsessions to nowe spojrzenie na odcienie ‚nude’. Nie znajdziecie tu klasycznych ciepłych brązów i złota.


Każda z nich w jakimś stopniu skradła moje serce, ale gdy ujrzałam wersję Medium od razu wiedziałam, że jej odcienie są takie.. moje. Wcale nie dziwię się, że ten model jest ulubieńcem Hudy.



Huda Beauty Nude Obsessions - opakowanie

Niezależnie od tego na jaką wersję się zdecydujecie, otrzymacie małą, ale solidną paletkę, której kompaktowy rozmiar zmieści się w każdej kosmetyczce. Co więcej, wszystkie zawierają dobrej jakości lusterko, co moim zdaniem świetnie sprawdzi się w podróży. Paletka zawiera 9 unikatowych kolorów skomponowanych w taki sposób, aby można było z jej pomocą wykonać pełny makijaż. Wszystkie trzy wersje mają zarówno cienie matowe, jak i połyskujące. 



Huda Beauty Nude Obsessions - cena i dostępność 

Palety ważą ok. 10g i za jedną sztukę musimy zapłacić 135zł. Ja swój egzemplarz dostałam w prezencie od Narzeczonego, jednak cienie zakupicie w Sephorze. 



Huda Beauty Nude Obsessions - kolory 

  •  Matowe: średni ciepły matowy brąz, matowy brąz z dodatkiem rudych tonów, ciepły przybrudzony róż, matowy ciemny brąz z nutą bordo, średni przybrudzony róż
  •  Błyski: ciepły złoto-miedziany odcień, metaliczna miedź z dodatkiem różowych drobin, mieszanka metalicznej miedzi, czerwieni i różu, metaliczny brąz z dodatkiem fioletu

Kolory opisywałam w kolejności ich aplikacji na ręce od lewej.


Huda Beauty Nude Obsessions - pigmentacja

Cienie są bardzo dobrze napigmentowanie: pokazane swatche są wykonane bez bazy, na suchej ręce, nakładane na sucho palcem. Na początku obiawiałam się, że zrobię nią plamy na oku. Nic bardziej mylnego. Suną po powiece tak gładko i miękko, że już samo nakładanie jest dużą przyjemnością. Pięknie skomponowane kolory cudownie się uzupełniają. Formuła tych cieni świetnie się blenduje i daje piękny efekt chmurki. Intensywność kolorów można swobodnie budować. 


Jeśli chodzi o błyski to uważam, że najlepszy efekt dają nałożone za pomocą palca, ale używając zwilżonego pędzla też jesteśmy w stanie uzyskać połysk na wysokim poziomie. Osypywanie cieni jest naprawdę minimalne, choć te połyskujące częściej zdarzyło mi się znaleźć pod okiem.


Huda Beauty Nude Obsessions - trwałość 

Cienie testowałam na bazie pod cienie marki Too Faced, jak również na korektorze z Catrice i Makeup Revolution. Cienie bez problemu znosiły weekendowe testy w przeróżnych pomieszczeniach. Najdłużej miałam je ok. 18h (później po prostu trzeba było już je zmyć i iść spać) i absolutnie nic się z nimi nie działo. Nie bladły, nie zbierały się w załamaniu powieki. Nie jestem w stanie wypróbować tego typu kosmetyków na gołej powiece, bo moja jest opadająca i przetłuszczająca się. 





Podsumowanie

Z czystym sumieniem przyznaję, że ta paleta kupiła mnie całkowicie! Naprawdę bardzo mi się podoba nie tylko ze względu na kompozycję i dobór cieni, ale ich jakość. Cienie są po prostu jak masełko, kolory są piękne, nasycone i bardzo użytkowe.  Doskonale się trzymają na powiece, nie tracą na intensywności i łączą się ze sobą nie tworząc bliżej nieokreślonej plamy. 



Jakich palet używacie najczęściej?


pHformula, EXFO Cleanse - emulsja oczyszczająca 3w1 | Topestetic

Fanką mleczek do demakijażu stałam się niedawno, mimo to staram się testować wiele nowych perełek. Rzadko jednak spotykam się z kosmetykami, które działają nie tylko jako produkty do demakijażu, ale też jako peeling czy maska do twarzy. pHformula EXFO Cleanse jest to kolejny kosmetyk ze sklepu topestetic.pl. Gości już u mnie jakiś czas, a ja zdążyłam się z nim bardzo dobrze poznać, dlatego dzisiaj przychodzę do Was z jego recenzją!



pHformula, EXFO Cleanse emulsja oczyszczająca 3w1

Pomaga skutecznie usunąć makijaż i zanieczyszczenia. Preparat delikatnie złuszcza, zmiękcza i nawilża skórę. Zawarty niacynamid działa przeciwzapalnie, przeciwtrądzikowo, zwężając ujścia gruczołów łojowych. 



Główne składniki aktywne:

  • kwas laktobionowy – ma unikalną właściwość wiązania wody i tworzenia na powierzchni skóry żelowego „filmu”, który powoduje, że skóra staje się gładka i miękka, co wzmacnia ochronną barierę naskórkową. Podobnie jak inne hydroksykwasy ma właściwości złuszczające.
  • rooibos extract – zawiera 2 szczególnie silne składniki: flawonoidy (kwercetyna i luteolinę) i polifenole przeciwutleniaczy, które są silnymi wymiataczami wolnych rodników.
  • witamina B5 – pochłania wilgoć, łatwo przenika do warstwy rogowej.
  • mocznik – środek kondycjonujący skórę i utrzymujący wilgoć.

Pełen skład możesz sprawdzić na stronie


pHformula, EXFO Cleanse emulsja oczyszczająca 3w1 - jak stosować? 

Wskazania do używania emulsji: każdy typ cery, oczyszczenie, niedoskonałości, zaskórniki/pory, trądzik pospolity i różowaty, zmarszczki, nadprodukcja łoju, łuszczenie się, przesuszenia, podrażnienia. 

Oczyszczanie - Aplikować na twarz, szyję i dekolt, kolistymi ruchami. Dokładnie zmyć dużą ilością wody. W razie potrzeby czynność powtórzyć. Maska i peeling - Aplikować na oczyszczoną skórę. Pozostawić na 10min, następnie dokładnie zmyć wodą.



pHformula, EXFO Cleanse emulsja oczyszczająca 3w1 - moja opinia

Emulsja jest łagodna, ale skuteczna. Wystarczy niewielka ilość, żeby umyć buźkę, dzięki czemu wydajność jest bardzo na plus. Dobrze zmywa wszelkie zabrudzenia czy makijaż. Ma niestety niewielki problem ze zmyciem wodoodpornego tuszu do rzęs. Mimo to, bardzo lubię nią myć twarz, ponieważ zawsze pierwszym krokiem w moim oczyszczaniu jest micel. Nie wysusza mi skóry w żadnym stopniu. Nie doświadczyłam również z jego strony żadnego podrażnienia ani innych przykrych niespodzianek. 

Szczególnie polubiłam się z tym kosmetykiem w formie maski i peelingu. Jakiś czas temu moja cera stała się jeszcze bardziej wymagająca, ponieważ zaczęła potrzebować delikatniejszej, ale nadal równie efektywnej pielęgnacji. Emulsja oczyszczająca pHformula wpisała się w potrzeby mojej cery idealnie. Struktura skóry zostaje wyrównana i wygładzona, rozszerzone pory stają się mniej widoczne. Cera nabiera zdrowszego i bardziej równomiernego kolorytu. Twarz po jego zastosowaniu jest niesamowicie miękka, nie ma mowy o żadnym ściągnięciu. 

Kosmetyk zamknięty jest w tubie o pojemności 200ml. Konsystencja typowa dla mleczka, bez jakichkolwiek drobinek. Zapach jest całkowicie neutralny, więc spokojnie mogą korzystać z tego produktu osoby z wrażliwymi nosami. 



Podsumowanie

U mnie ta emulsja sprawdza się fenomenalnie i jeśli podobnie jak ja zmagacie się z trądzikiem, to naprawdę warto wypróbować oczyszczającą emulsję marki pHformula. Znajdziecie ją oczywiście w sklepie topestetic.pl z najlepszymi dermokosmetykami światowych cenionych marek. 



Stosujecie kosmetyki wielozadaniowe?