Orzeźwiający rytuał - Peeling oraz masło do ciała Oh!Tomi | Topestetic
Czasami zdarzają się takie dni, kiedy wracam do domu całkowicie pozbawiona energii, a wszystko wokół zaczyna mnie irytować. Lubię wtedy spędzić pod prysznicem kilka dłuższych chwil z kosmetykami, które zapachem są naprawdę kojące. Jakiś czas temu dotarły do mnie dwa produkty marki Oh!Tomi ze sklepu topestetic.pl. To moja druga paczuszka od sklepu i po raz drugi jestem mega pozytywnie zaskoczona - ekspresowa (darmowa!) wysyłka, mnóstwo próbek i niespodzianki. Wielki ukłon w stronę sklepu za tak profesjonalne podejście. Tym razem testowałam peeling oraz masło do ciała, które pachną i wyglądają tak, że nawet najdroższe SPA chowa się w ciemnym kącie.
Dziś podzielę się z Tobą produktami, które zwykłą kąpiel zmieniają w tą bajkową.
Słodki jednorożec na opakowaniu o zapachu słońca. No ja jestem kupiona, totalnie. Peeling do ciała Oh!Tomi zamknięty jest w słodkiej, metalowej, ale jednocześnie bardzo lekkiej puszce o pojemności 250g, a wszystko to dopełniają pastelowe kolory.
W jaki sposób kojarzy Wam się zapach słońca? Nie umiałam sobie tego wyobrazić. Gdy tylko odkręciłam wieczko od razu było można poczuć intensywność słońca! Z jednej strony czuję w nim mydlane i pudrowe nuty, z drugiej zaś coś ultra kwiatowego. Pierwszy raz spotykam się z kosmetykiem o takich nutach zapachowych i jest to coś naprawdę niesamowitego.
Jeśli mam być szczera, czasami testuję produkty z bojowym nastawieniem. Wiele już wypróbowałam i może przez to oczekuję coraz więcej. Byłam przekonana, że Oh!Tomi podpadnie mi jakaś drobnostką i szybko zostanie skreślony, tymczasem zakochałam się w tym peelingu i nie mogę mu nic zarzucić.
Masaże z użyciem tego kosmetyku sprawiły, że moja skóra stała się nawilżona, oczyszczona, gładka i jędrniejsza. Powstający na skórze film pozwala mi uniknąć kolejnego kroku, czyli balsamowania, a rano budzę się z przyjemną w dotyku skórą. Oczywiście skłamałabym gdybym powiedziała, że ten efekt utrzymuje się na długo, lecz peeling ma przede wszystkim relaksować i oczyszczać naszą skórę. Jest bardzo mocnym zdzierakiem, więc raz w tygodniu można sobie porandkować, częściej nie zalecam.
Niewielka ilość kosmetyku wystarczy, aby dobrze rozprowadzić go po partiach ciała, które chcę poddać zabiegowi peelingującemu. Produkt został stworzony ręcznie, z miłością do natury oraz pozbawiony silnych detergentów za co bardzo go cenię.
Dziś podzielę się z Tobą produktami, które zwykłą kąpiel zmieniają w tą bajkową.
Oh!Tomi, Peeling do ciała o zapachu słońca
Aromat słonecznego blasku karaibskiej ulicy. To zapach rozgrzanych wakacji, pozytywnych wibracji i gorących emocji. Daj się zabrać w stronę słońca i poczuj je na własnej skórze!INCI: Sucrose, Butyrospermum Parkii Butter, Vitis Vinifera Seed Oil, Parfum, Lecithin, Ascorbyl Palmitate, Helianthus Annuus Seed Oil, Tocopherol, Limonene, Hexyl Cinnamal, Linalool, Benzyl Salicylate, Butylphenyl Methylpropional.
Słodki jednorożec na opakowaniu o zapachu słońca. No ja jestem kupiona, totalnie. Peeling do ciała Oh!Tomi zamknięty jest w słodkiej, metalowej, ale jednocześnie bardzo lekkiej puszce o pojemności 250g, a wszystko to dopełniają pastelowe kolory.
W jaki sposób kojarzy Wam się zapach słońca? Nie umiałam sobie tego wyobrazić. Gdy tylko odkręciłam wieczko od razu było można poczuć intensywność słońca! Z jednej strony czuję w nim mydlane i pudrowe nuty, z drugiej zaś coś ultra kwiatowego. Pierwszy raz spotykam się z kosmetykiem o takich nutach zapachowych i jest to coś naprawdę niesamowitego.
Jeśli mam być szczera, czasami testuję produkty z bojowym nastawieniem. Wiele już wypróbowałam i może przez to oczekuję coraz więcej. Byłam przekonana, że Oh!Tomi podpadnie mi jakaś drobnostką i szybko zostanie skreślony, tymczasem zakochałam się w tym peelingu i nie mogę mu nic zarzucić.
Masaże z użyciem tego kosmetyku sprawiły, że moja skóra stała się nawilżona, oczyszczona, gładka i jędrniejsza. Powstający na skórze film pozwala mi uniknąć kolejnego kroku, czyli balsamowania, a rano budzę się z przyjemną w dotyku skórą. Oczywiście skłamałabym gdybym powiedziała, że ten efekt utrzymuje się na długo, lecz peeling ma przede wszystkim relaksować i oczyszczać naszą skórę. Jest bardzo mocnym zdzierakiem, więc raz w tygodniu można sobie porandkować, częściej nie zalecam.
Niewielka ilość kosmetyku wystarczy, aby dobrze rozprowadzić go po partiach ciała, które chcę poddać zabiegowi peelingującemu. Produkt został stworzony ręcznie, z miłością do natury oraz pozbawiony silnych detergentów za co bardzo go cenię.
Oh!Tomi, Masło do ciała o zapachu melona
Egzotyczny Melon to dawka wspaniałego nastroju i niebywale dobrego samopoczucia. Owoc odpręża, wyciszając nieco zmysły, a jednocześnie dodaje animuszu ku kolejnej przygodzie!
INCI: Butyrospermum Parkii Butter, Theobroma Cacao Seed Butter, Persea Gratissima Oil, Parfum, Lecithin, Ascorbyl Palmitate, Helianthus Annuus Seed Oil, Tocopherol, Hexyl Cinnamal, Linalool, Citronellol, Hydroxyisohexyl 3-Cyclohexene Carboxaldehyde, Geraniol, Butylphenyl Methylpropional.
Masło do ciała Oh!Tomi opakowane zostało w taką samą puszeczkę, ale tym razem dostajemy przeuroczego kociaka na nakrętce. Pojemność to w tym przypadku 200g. Masło posiada zbitą konsystencję. Można powiedzieć, że tak zbitą jak w przypadku czystego masła shea. Potrzeba troszkę cierpliwości, aby upłynnić produkt, aby z wielką przyjemnością go później wsmarować.
Melon pachnie orzeźwiająco i radośnie. Jest jak koktajl na poprawę humoru, sprawia, że uśmiech pojawia się momentalnie! Z początku zapach jest prosty, subtelny ale i 'iskrzący'- taki typ, który zyskuje przy bliższym poznaniu, bo na samym początku staje się tylko obiektem ciekawskich oczu.
By sprawdzić działanie produktu zdecydowałam się na odstawienie innych kosmetyków (balsamów, olejków, kremów), by rzeczywiście zbadać skuteczność masła. Kosmetyk stosowałam głównie do pielęgnacji nóg, ramion i stóp.
Masło okazało się być bardzo delikatne, w żaden sposób nie podrażnia. Doskonale nawilża i łagodzi – ten efekt zauważyłam po zmianie na do tej pory często swędzących mnie, nogach po depilacji (szczególnie zimą nasilał mi się ten problem). Krostki i niewielkie podrażnienie skóry regenerują się zdecydowanie szybciej. Z powodzeniem można je stosować na całe ciało łącznie ze stopami, bo świetnie je zmiękcza i odżywia.
Produkt jest niesamowicie wydajny, gdyż wystarczy naprawdę niewielka jego ilość by nasmarować ciało. Kosmetyk pozostawia na skórze błyszczący, tłustawy film, który nie wchłania się błyskawicznie.
Podsumowanie
Pierwszy raz stosowałam produkty tej marki, ale na pewno nie ostatni. Jestem oczarowana nie tylko pięknymi i przesłodkimi opakowaniami, ale przede wszystkim bardzo dobrym działaniem. Kosmetyki znajdziecie oczywiście w sklepie topestetic.pl.