Produkty, których więcej nie kupię | OnlyBio, Eveline Cosmetics & Perfecta
Nie przedłużając, zapraszam do lektury!
Nie przedłużając, zapraszam do lektury!
Swoją przygodę z marką rozpoczęłam całkiem przypadkiem, kiedy podczas wizyty w Hebe mój wzrok przykuły proste, estetyczne opakowania z drewnianymi elementami. Na początek skusiłam się na dwa produkty: żel oczyszczający i antyoksydacyjny krem pod oczy i to o nich dzisiaj chciałabym Wam coś powiedzieć.
Żel zawiera 96,59% naturalnych składników, a 8,69% to składniki rolnictwa ekologicznego. Wyciąg z wąkroty azjatyckiej zawarty w kosmetyku pomoże odnowić i nawilżyć skórę, a wyciąg z miłorzębu pobudzi krążenie w twarzy. Wynik? Czysta, świeża i odnowiona skóra.
Zacznę od tego, że bardzo lubię zapach tego żelu - świeży, nieco ogórkowy. Produkt jest bardzo rzadki, w czasie jednego mycia trzeba zużyć go więcej niż innych produktów tego typu, aby zaczął się pienić i pełnić swoją funkcję. Jest więc mało wydajny. Po zmyciu zaobserwowałam, że wysusza cerę, skóra jest po nim ściągnięta i powstają suche placki najczęściej na policzkach, a twarz robi się momentalnie czerwona. Nie podrażnia oczu, nie spowodował u mnie żadnego wysypu. Trzeba mu przyznać, że fajnie oczyszcza, bardzo dogłębnie, ma się wrażenie czystej buzi, ale niestety kosztem wysuszenia i czerwonej buzi.
Krem antyoksydacyjny Feel Free, to naturalny kosmetyk stworzony do pielęgnacji delikatnej skóry pod oczami. Niweluje obrzęki, zmarszczki mimiczne, a także redukuje widoczność cieni. Ekstrakt z jabłka ma właściwości antyoksydacyjne, przeciwutleniające i hamujące działanie wolnych rodników. Stymuluje regenerację komórkową, dzięki zawartości kwasów AHA, które poprawiają elastyczność i jędrność skóry. Hydrolizowany kwas hialuronowy wygładza zmarszczki, spowalnia także procesy starzenia się naskórka, zwiększając jego sprężystość i regenerując.