Dr.Ceuracle, Royal Vita Propolis 33 Ampoule, Ampułka z ekstraktem z propolisu

Hej kochani! Jak niektórzy zdążyli już zauważyć piszę dzisiaj do Was z własnej domeny! W końcu zdecydowałam się na jej zakup pod innym adresem (ze starej nazwy zostajecie automatycznie przekierowani tutaj), ponieważ taką nazwę mam też na instagramie. Bardzo ją lubię, dlatego zdecydowałam się na zmianę ;) 


Przechodząc do dzisiejszego wpisu - chciałabym przedstawić wam ampułkę do twarzy z ekstraktem z propolisu koreańskiej marki Dr.Ceuracle. Testuję ją już od dłuższego czasu, dlatego przyszedł czas na recenzję. Zapraszam! 



DR.CEURACLE, ROYAL VITA PROPOLIS 33 AMPOULE, AMPUŁKA Z EKSTRAKTEM Z PROPOLISU


Ampułka Royal Vita Propolis to wielozadaniowy, rozświetlający produkt na bazie propolisu i mleczka pszczelego, składników znanych ze swych właściwości przeciwzapalnych, antyseptycznych, łagodzących i kojących. Royal Vita Propolis pozostawia skórę ujędrnioną i zregenerowaną nadając jej przy tym efekt "glow". 


Składniki aktywne: 

  • ekstrakt z propolisu - regeneruje, wzmacnia i odżywia skórę,
  • ekstrakt z mleczka pszczelego - chroni skórę przed wolnymi rodnikami, ujędrnia i odżywia,
  • niacynamid - własciowosci wygładzające i regulujące aktywność gruczołów łojowych,
  • ekstrakt z wąkrotki azjatyckiej - działa łagodząco, kojąco, przeciwzapalnie i nawilżająco. Wąkrotka ma zdolność pobudzania fibroblastów do produkcji kolagenu,
  • oczar wirginijski - wykazuje działanie przeciwzapalne, ściągające, bakteriobójcze, poprawia krążenie podskórne i ukrwienie skóry, działa pojędrniająco i nadaje skórze zdrowszy koloryt. 

Dla kogo?

Sprawdzi się do pielęgnacji każdego typu cery, zarówno suchej, pozbawionej blasku, zszarzałej, jak również problematycznej.

Słowem wstępu..

Uwielbiam rozświetlające produkty! Mimo mojej tłustej skóry naprawdę chętnie je stosuję. Lubię, gdy moja skóra wygląda zdrowo i promiennie i nieustanie do tego dążę. 

Buteleczka wykonana jest  z przeźroczystego, dość grubego i porządnego szkła. Do aplikacji produktu służy precyzyjna pipeta z  pompką. Ampułka, którą kupiłam ma zaledwie 15ml (dostępny również w pojemności 30ml). To naprawdę mała objętość, dlatego bardzo się obawiałam jak przełoży się to na jego wydajność. Nic bardziej mylnego! Aplikuję 3 krople w porannej pielęgnacji i jest do zdecydowanie wystarczająca ilość

Kiedy mam w planach testować jakiś kosmetyk to w mojej głowie zawsze zapala się czerwona lampka - 'czy aby na pewno nim sobie nie zaszkodzę'? Moja skóra jest problematyczna i ma skłonność do zapychania oraz powstawania wyprysków, a że olejowe formuły są bardzo okluzyjne i tłuste to niestety często zdarza się że moja cera ich po prostu nie toleruje. Wiem, że powszechnie uważa się że dla każdego typu cery pielęgnacja olejami jest dobra jednak nadal nie oznacza to że będzie tak z każdym poszczególnym produktem. Nigdy nie używałam produktów z propolisem, dlatego w mojej głowie pojawiły się lekkie obawy. Na szczęście bardzo niepotrzebnie! Ampułka z ekstraktem z propolisu i ekstraktem z mleczka pszczelego marki Dr Ceuracle to kosmetyk o formule lekkiego olejku, jednak nie jest to produkt klejący ani zbyt ciężki. Pięknie wtapia się w skórę i współpracuję z resztą pielęgnacji. 

Jakie efekty pielęgnacyjne zaobserwowałam stosując ampułkę z ekstraktem z propolisu marki Dr.Ceuracle?

Otrzymujemy kosmetyk, który jest w stanie bardzo dobrze zadbać o prawidłowy stopień nawilżenia oraz naturalną barierę ochronną skóry, wzmacniając ją oraz redukując szansę pojawienia się suchych skórek czy uczucia szorstkości i przesuszenia twarzy. Dzięki temu, że ampułka z ekstraktem z propolisu Dr.Ceuracle tak dobrze nawilża skórę, to jednocześnie ma także wpływ na poprawę jej elastyczności. W czasie regularnego stosowania serum cera staje się bardziej jędrna, sprężysta i wygląda na odprężoną. 

Kolejna świetna sprawa związana z ampułką to intensywne rozświetlenie cery. Jest to efekt na jaki czekałam! Zdrowa, promienna skóra. Świetnie rewitalizuje skórę, odżywia ją, a także wyrównuje jej ogólny koloryt. Zauważyłam również, że wykazuje działanie regenerujące, ponieważ rozjaśnia świeże przebarwienia w postaci śladów pozostawionych po wypryskach i sprawia że cera szybciej się w tych miejscach goi. Miałam obawy, że z powodu swojej konsystencji serum może zapychać, ale nic takiego nie miało miejsca. 



Skład

Propolis Extract, Butylene Glycol, Aqua, Panthenol, Rosa Centifolia Flower Water, Portulaca Oleracea Extract, Niacinamide, Propylene Glycol, 1,2-Hexanediol, Hippophae Rhamnoides Fruit Extract, 3-O-Ethyl Ascorbic Acid, Carbomer, Arginine, Phenoxyethanol, Sodium Hyaluronate, Hydroxyethylcellulose, Adenosine, Centella Asiatica Extract, Hamamelis Virginiana Extract, Royal Jelly Extract, Spirodela Polyrrhiza Extract.

Podsumowanie

Marka Dr.Ceuracle kusiła mnie już od dawna, dlatego bardzo się cieszę, że w końcu zdecydowałam się na jej wypróbowanie! Jak widzicie, pierwszy z testowanych kosmetyków sprawdził się nad wyraz dobrze. Mimo, że nie należy do najtańszych z wielką przyjemnością kupię go ponownie tym razem w większej pojemności 🍯


Stosowałaś już produkty z ekstraktem z propolisu? Lubisz azjatycką pielęgnację?

Missha Perfect Cover BB Cream - czy koreański bestseller jest tak dobry jak o nim mówią? Test i recenzja kremu BB

Jako osoba, która ceni sobie naturalny wygląd szukałam lekkich podkładów z filtrem SPF. W ten sposób trafiłam na Missha Perfect Cover BB Cream. Muszę przyznać, że kilka z takich kremów BB dostępnych w drogerii już przetestowałam... i nie byłam w stanie wykończyć żadnego opakowania. To było wielkie rozczarowanie, bo produkty nie miały ani żadnego krycia ani trwałości.


Missha Perfect Cover BB Cream jest ze mną po raz drugi i według mnie jest to najlepszy krem BB, jaki do tej pory udało mi się poznać! Nie przedłużając, zapraszam do lektury, dlaczego tak uważam :)

MISSHA PERFECT COVER BB CREAM

Missha - M Perfect Cover BB Cream SPF42 - krem BB przeznaczony do każdego rodzaju skóry. Zawiera fizyczne oraz chemiczne filtry przeciwsłoneczne, które chronią skórę przed promieniowaniem UV.


Produkt zawiera

  • filtry fizyczne - w postaci dwutlenku tytanu i tlenku cynku, chronią skórę przed promieniowaniem UV,
  • filtry chemiczne - w postaci Ethylhexyl Methoxycinnamate, chronią skórę przed promieniowaniem UV,
  • ekstrakt z rozmarynu - działa łagodząco, kojąco i antyoksydacyjnie,
  • ekstrakt z rumianku - ma działanie przeciwzapalne, łagodzi i koi podrażnioną skórę,
  • kwas hialuronowy - wiąże wodę, utrzymując odpowiedni poziom nawilżenia skóry,
  • adenozynę - wykazuje działanie przeciwzmarszczkowe,
No. 13 Bright Beige

Missha Perfect Cover BB Cream - wykończenie & trwałość


Po aplikacji krem BB wygląda na skórze mokro i świetliście.
Po chwili jednak scala się ze skórą i dopasowuje kolorem do twarzy. To ważne, bo przy tak małej gamie kolorystycznej ciężko byłoby o idealny odcień dla każdego. Przez kilka chwil od aplikacji wyczuwam go na twarzy, ale uczucie to znika i nie czuję, że mam na sobie podkład, a po prostu krem nawilżający. Na cerze prezentuje się bardzo naturalnie, nie osadza się na meszku, ładnie wyrównuje pory skóry.


Aby przedłużyć jego trwałość producent zaleca przypudrować produkt. I tu w zależności od tego, jakiego pudru użyjemy, albo zostawimy tę lekką świetlistość na twarzy, albo zupełnie go zmatowimy.


Jeśli chodzi o trwałość, to na mojej tłustej cerze w nienagannym stanie utrzymuje się około 5 godzin. Potem zaczyna się wyświecać i trzeba go delikatnie przypudrować. Nie jest to produkt zastygający, mimo to nie zauważyłam jednak, aby ścierał się z twarzy i pozostawiał gołe plamy jak było to przy innych tego typu produktach. Krem BB zazwyczaj mam na twarzy około 10h i nawet po takim czasie wygląda zdrowo, ładnie i na spokojnie mogłabym zostać w nim kolejne godziny.



Missha Perfect Cover BB Cream - aplikacja & krycie


Konsystencja nie jest mocno gęsta, ale lekka i kremowa. Łatwo się rozprowadza pędzlem, gąbką lub palcami.  W przypadku aplikacji gąbeczki Blend It początkowo wykończenie jest bardziej mokre. A tak zasadniczo po kilku godzinach nie widzę różnicy między poszczególnymi sposobami aplikacji.


Doskonale sobie radzi z kryciem. Jak już Wam wspomniałam tego właśnie się obawiałam, ale teraz wiem że nie słusznie. Krycie jest naprawdę zadowalające, wydaje mi się że radzi sobie lepiej niż nie jeden podkład. Missha BB Cream doskonale sprawdzi się do makijażu na co dzień. Nie tworzy sztucznej maski, świetnie wyrównuje koloryt skóry.

Podsumowanie


Krem BB od Missha to kosmetyk zdecydowanie najlepszy ze wszystkich kremów BB jakie testowałam. Jak na krem BB, produkt ma bardzo dobre krycie, które mnie satysfakcjonuje w przypadku lżejszych makijaży. Nie zapchał, nie podrażnił, nie wysuszył, nie przetłuścił mi cery. Na pewno wrócę do niego ponownie.



Znasz krem BB od Missha? Masz swojego ulubieńca wród kremów BB?

Skin79 Waterproof Sun Gel SPF 50+ PA++++

 Cześć! Jak na pewno zdążyliście zauważyć blog przeszedł "małą" metamorfozę. Zmiany planowałam już od dawna, a zmotywował mnie do tego dzień kobiet i -25% na szablony😂 Co myślicie o aktualnym wyglądzie strony? Koniecznie dajcie znać!


Nie przedłużając - SKIN79 WATERPROOF SUN GEL SPF 50+ PA ++++ udało mi się kupić jakiś czas temu w korzystnej promocji w Hebe, po czym przeleżał w moich zapasach dość długi czas. Aktualnie została mi jego końcówka i przyszła pora na recenzję tego gagatka! 


Ochrona przeciwsłoneczna, to jeden z najczęściej pomijanych kroków w naszej codziennej pielęgnacji. Faktem jest, że większość z nas filtry stosuje tylko wtedy, kiedy siedzi na plaży, a czasami nawet i nie. Złocisty odcień skóry jest przecież szczególnie pożądany, a blade lico straszy słońce. Zapominamy jednak, że promieniowanie UV ma negatywny wpływ na kondycję naszego naskórka. Oprócz powodowania fotostarzenia się skóry, ma również wpływ na  występowanie różnego rodzaju chorób skóry, tj. nowotwory.

Skin79 Waterproof Sun Gel SPF 50+ PA++++, o co chodzi z tymi plusami?

Producent deklaruje, że krem zapewnia nam ochronę na poziomie SPF 50+ PA ++++. Cóż to takiego? Azjatyckie produkty posługują się innym niż powszechne na rynku polskim oznaczenie UVA/UVB.


PA to nic innego niż koreańskie oznaczenie poziomu ochrony przed promieniowaniem UVA (odpowiedzialnym za fotostarzenie), jeden + oznacza małą ochronę, dwa- średnią, trzy- dobrą i cztery- bardzo dobrą.



Skin79 Waterproof Sun Gel SPF 50+ PA++++, jak sprawdził się u mnie?

Opakowanie kremu - estetycznie, ale niepraktycznie. Trudno go wycisnąć w powodu twardości buteleczki. Dopiero stałe przechowywanie do góry dnem ułatwiło wydobywanie go ze środka (bo spływa do dozownika). Zapach jest bardzo przyjemny, kwiatowy. 


Polska nazwa głosi, że jest to krem, angielska, że żel. Trochę mylące. Cóż, żelem to z pewnością nie jest. Nazwałabym go lekkim, wodnistym kremem. Produkt faktycznie szybko się wchłania. Zostawia on na skórze leciutką błyszczącą warstewkę, która nie jest lepka. Pomimo białego koloru, krem absolutnie nie bieli skóry, i po roztarciu robi się całkowicie przeźroczysty.


Dystrybutor gwarantuje, że jest to przebadany dermatologicznie, lekki i niebarwiący krem, łatwo się rozprowadza, szybko wchłania, współgra z kremami BB i podkładami. Czy faktycznie?  O dziwo, produkt faktycznie stanowi fajną bazę pod makijaż. Podkład nie wyświeca mi się po kilku godzinach, a nawet lekko przedłuża mi jego trwałość. Testowałam go na dwóch podkładach Catrice hd liquid coverage i Maybelline fit me i śmiało mogę powiedzieć, że nie zamieniłam się w ludzką latarnię.

Skin79 Waterproof Sun Gel SPF 50+ PA++++, skład.

Water, Ethylhexyl Methoxycinnamate, Homosalate, Ethylhexyl Salicylate, Diethylamino Hydroxybenzoyl Hexyl Benzoate, Propanediol, Dimethicone Crosspolymer, Pentylene Glycol, Salvia Hispanica Seed Extract, Centella Asiatica Extract, Houttuynia Cordata Extract, Ammonium Acryloyldimethyl-Taurate/Vp Copolymer, Fructooligosaccharides, Saccharide Hydrolysate, Acrylates/C10-30 Alkylacrylate Crosspolymer, Ethylhexylglycerin, Triethanolamine, Pullulan, Octyldodecanol, 1,2-Hexanediol, Butylene Glycol, Anthemis Nobilis Flower Extract, Echium Plantagineum Seed Oil, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil, Persea Gratissima (Avocado) Fruit Extract, Calendula Officinalis Flower Extract,  Cardiospermum Halicacabum Flower/Leaf/Vine Extract, Dimethicone, Xanthan Gum, Polyglycery-3 Methylglucose Distearate, Polysorbate 20, Polyacrylate Crosspolymer-6, Titanium Dioxide (CI 77891), C2-15 Alkyl Benzoate, Tocopherol, Glyceryl Stearate, Aloe Barbadensis Leaf Extract, Peg-100 Stearate, Aluminum Stearate, Oleth-10, Polyhydroxystearic Acid, Alumina, Isodeceth-6, T-Butyl Alcohol, Simethicone, Phenoxyethanol, Fragrance

W żelu Skin79 jest pięć filtrów przeciwsłonecznych: dwa filtry chemiczne przenikające, jeden filtr chemiczny nieprzenikający, jeden filtr chemiczny fotostabilny oraz jeden filtr mineralny. W kremie Skin79 najpierw mamy trzy filtry, które są stabilne „chemicznie”, czyli nie są rozkładane przez kontakt ze skórą. Niestety, nie są one fotostabilne, co oznacza że podczas ekspozycji na słońce pomału tracą swoje właściwości. 


Podsumowanie

Uważam, że ten krem najlepiej sprawdzi się u osób, które mało przebywają na zewnątrz, a kremy z filtrem nakładają na przykład z obawy przed starzeniem spowodowanym promieniowaniem UVA, przenikającym także przez chmury czy szyby do wnętrza budynku czy samochodu. Czyli wypisz wymaluj u mnie! Natomiast dla osób, które jednak więcej czasu spędzają na zewnątrz albo do standardowego opalania ten krem moim zdaniem się nie nadaje.


Jakie filtry do cery tłustej i mieszanej polecacie?

Pierwsze spotkania z Timeless oraz Pyunkang Yul

Mam słabość do kosmetyków w prostych opakowaniach, za to z bogatym wnętrzem. Do formuł bez sztucznego zapachu, za to z wysokim procentem substancji aktywnych. Do lekkich konsystencji i dobrych cen. Czasami jest tak, że już po pierwszych kilku użyciach wiem, że to jest strzał w dziesiątkę, a czasami dany produkt jednak musi się rozkręcić. 

Dzisiaj przychodzę do Was z markami jak dotąd mi nieznanymi, więc tym większą frajdę miałam zaczynając testy! Mowa tutaj o serum z Witaminą C i E Oraz Kwasem Ferulowym Timeless oraz nawilżającą ampułką opartą na ekstrakcie z cynowodu chińskiego Pyunkang Yul. Oba produkty zamówiłam ponownie ze sklepu cosibella.pl, jeszcze nigdy mnie nie zawiedli :)


Timeless, Serum z Witaminą C i E Oraz Kwasem Ferulowym

Witamina C to silny przeciwutleniacz, który rozjaśnia cerę, wyrównuje koloryt skóry oraz rozjaśnia przebarwienia i zapobiega ich powstawaniu. Kwas ferulowy posiada właściwości antyoksydacyjne. Serum zawiera także kwas hialuronowy o działaniu silnie nawilżającym, witaminę E, która działa antyoksydacyjnie oraz pantenol, który koi i łagodzi oraz zmniejsza podrażnienia. 

Nigdy nie jest ani za późno, ani za wcześnie na witaminę C. To kosmetyk dla każdej grupy wiekowej. Dla kobiet i mężczyzn. Jego lekka, płynna, bezzapachowa formuła  nadaje się o wszystkich rodzajów skóry (w tym trądzikowej). Nie mniej jednak, osoby z trądzikiem różowatym lub bardzo wrażliwą skórą powinny zachować ostrożność, ponieważ silne stężenia kwasu askorbinowego może być potencjalnie uczulające. Najlepiej przed pierwszym użyciem wykonajcie test płatkowy.


Witamina C to przeciwutleniacz, który zwalcza wolne rodniki, zwiększa produkcję kolagenu, poprawia barierę ochronną skóry, wyrównuje koloryt i zmniejsza przebarwienia. Możecie też liczyć na zmniejszenie widoczności drobnych linii i zmarszczek. Pierwsze efekty pojawią się szybko, skóra stanie się jaśniejsza i bardziej promienna. To jedna z niewielu substancji, która działa  tak spektakularnie w taki szybkim czasie. Serum z Timeless ma lekką, nieklejącą konsystencję, która dobrze się rozprowadza i szybko wchłania. 


Jeśli zastanawiasz się, kiedy najlepiej stosować serum  z witaminą C, odpowiedź brzmi – zarówno rano, jak i wieczorem, po oczyszczeniu i tonizacji. Ze względu na to, że witamina C zapewnia ochronę przed czynnikami, które powodują stres skóry, takimi jak: zanieczyszczenia, promienie UV i wolne rodniki – poranne stosowanie serum antyoksydacyjnego wydaje się być najlepszą drogą, aby w pełni wykorzystać cenne działanie.  Chociaż witamina C nie zastąpi ochrony przeciwsłonecznej, stosowana wraz z filtrem UV, zwiększy ochronę cery przed uszkodzeniami. To ważne, bo skóra każdego dnia ma kontakt zanieczyszczeniami takimi jak: spaliny samochodowe, dym papierosowy i wszechobecne chemikalia. Jeśli nie stosujesz (lub robisz sobie przerwę) od produktów z kwasami czy retinolem, serum z witaminą C sprawdzi się także na noc, ponieważ delikatnie złuszcza i przyspiesza odnowę komórkową. Aby zmaksymalizować efekt przeciwstarzeniowy, serum stosuj dwa razy dziennie jako intensywną kurację. 


Nie żałuję ani trochę tego zakupu w ciemno, bo tym razem okazało się strzałem w dziesiątkę. Moja skóra jest bardziej napięta, rozpromieniona, rozjaśniona, a koloryt ujednolicony. Co więcej skóra jest lekko grubsza w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Przy pojawianiu się pojedynczych niedoskonałości na skórze serum przyspiesza ich gojenie się i zapobiega powstawaniu blizn i przebarwień. 



Timeless, Serum z Witaminą C i E Oraz Kwasem Ferulowym - skład 

  • witamina C - jest silnym przeciwutleniaczem oraz posiada właściwości przeciwzapalne, rozjaśnia skórę,
  • kwas ferulowy - antyoksydant, wspomaga w walce ze starzeniem się skóry,
  • witamina E - silny antyoksydant, przeciwutleniacz, 
  • pantenol - koi i łagodzi skórę, zmniejsza podrażnienia.

Water, Ethoxydiglycol, L-Ascorbic Acid, Propylene Glycol, Alpha Tocopherol, Polysorbate 80, Panthenol, Ferulic Acid, Sodium Hyaluronate, Benzylalcohol, Dehydroacetic Acid




Pyunkang Yul, Ampułka nawilżająca

Nawilżająca ampułka oparta na ekstrakcie z cynowodu chińskiego, który posiada szerokie spektrum działania. Składnik ten reguluje wydzielanie sebum, działa przeciwzapalnie, a także koi i regeneruje podrażnioną skórę. Serum nie pozostawia tłustego filmu na skórze i szybko się wchłania. Może być stosowane rano i wieczorem po oczyszczeniu i tonizacji skóry.

 


Pyunkang Yul Moisture Ampoule zamknięta jest w butelce o pojemności 100 ml, wykonanej z niebieskiego szkła. Widnieje na niej biała, estetyczna etykietka z nazwą produktu, jego pojemnością oraz składnikami. Reszta informacji, jest jedynie w języku koreańskim 😉 Do dozowania kosmetyku, służy wygodna, szklana pipetka, a na jego zużycie mamy 12 miesięcy od momentu otwarcia.


Nigdy wcześniej nie używałam produktu tego typu, zatem zupełnie nie wiedziałam, czego się spodziewać. Kiedy pierwszy raz nałożyłam ten kosmetyk na skórę, byłam zaskoczona, ale nie było to miłe zaskoczenie. Ampułka iż jest tak gęsta, że w trakcie rozprowadzania zrobiła się tępa w konsystencji, a w dodatku niesamowicie klejąca. Wynikało to również z tego, że nałożyłam jej całkiem sporo. Na szczęście po chwili, produkt wchłonął się i nie miałam żadnego problemu z nałożeniem kolejnych kroków pielęgnacji. Tak naprawdę, 3-4 krople tego kosmetyku, spokojnie wystarczają na całą twarz, szyję i dekolt. Mamy więc tutaj znowu mega wydajność, co jest ogromnym plusem tych produktów. Ampułkę stosuję 2-3 razy w tygodniu, najczęściej na noc.


Produkt mnie nie podrażnił, i nie spowodował póki co żadnego wysypu nieproszonych gości. 


Ten kosmetyk, zapewnia naprawdę wspaniałe nawilżenie! Po kilku użyciach skóra jest wyraźnie ujędrniona, odżywiona, wygładzona, uelastyczniona i promienna. Świetnie sprawdza się również stosowana pod maseczkę w płachcie, bo dodatkowo wzmacnia jej działanie. 



Pyunkang Yul, Ampułka nawilżająca - skład

  • ekstrakt z cynowodu chińskiego - reguluje pracę gruczołów łojowych, koi, działa przeciwzapalnie, przyspiesza gojenie i regenerację.

Cooptis Chinensis Root Extract, Polysorbate 80, PEG-150 Distearate, Polysorbate 20, 1,2-Hexanediol, Glyceryl Caprylate




Podsumowanie

Jak widzicie jestem naprawdę zadowolona z obu produktów! Pyunkang Yul ma niestety ode mnie tylko jeden minus, jak wspominałam - za konsystencję przy nakładaniu. Mimo wszystko mam ochotę na więcej kosmetyków obu marek, które testowałam. 




Testowałaś produkty wyżej zaprezentowanych marek?