Krem BB Bourjois Healthy Mix - czy warto go wypróbować?

Krem BB od Bourjois był hitem wśród youtuberek jak tylko pojawił się w drogeriach, lecz do mnie trafił dopiero na tegorocznej promocji -55% w Rossmann. Stwierdziłam, że dość naoglądałam się filmików polecających ten produkt i sama w końcu na niego zapoluję, żeby przekonać się czy rzeczywiście krem BB może być tak świetnym kosmetykiem. Nie jestem miłośniczką kremów BB, jakoś nigdy nie trafiłam na taki, który by mnie totalnie zauroczył, więc dla tego kandydata było to nie lada wyzwanie. Czy mu się to udało? ;)

Od producenta: 
Krem BB wzbogacony w witaminy C,A ,E i B5 o lekkiej formule zapewniający 24h nawilżenia skóry. Rozświetla skórę i pomaga niwelować oznaki zmęczenia nadając skórze świeży blask.

Cechy i korzyści:
  • Kompleks witaminowy.
  • Nawilża jak produkt do pielęgnacji skóry, a jednocześnie działa jak podkład, aby zapewnić Ci naturalną i świeżą cerę.
  • Zapewnia nawilżenie skóry nawet przez 24 godziny.
  • Ultralekka formuła, której nawet nie poczujesz, pozwala skórze oddychać.
  • Wzbogacony witaminami A, C, E i B5, które pomagają zredukować oznaki zmęczenia.
  • O świeżym, owocowym zapachu.’’
Przechodząc do sedna - zacznijmy może od opakowania, które jest dosyć miękką tubką. W tego typu produktach jest to powszechne rozwiązanie, jednak wydaje mi się, że nie będzie problemu z wydobyciem kosmetyku do końca. Dziubek ma niewielki otwór, więc dozowanie produktu jest dobre i nic się nie marnuje. Kolorystyka szaty graficznej pozostała wierna standardowej wersji podkładu.
Produkt jest intensywnie perfumowany, jednak mi osobiście to nie przeszkadzało, a wręcz przeciwnie. Owocowy zapach naprawdę przypadł mi do gustu. 
Trzeba przyznać, że kremy te mają bardzo ubogą gamę kolorystyczną o którą się obawiałam. Będąc totalnym bladziochem niestety ciężko jest mi dobrać odpowiedni odcień. Wybrałam 01 Light/Clair, który na pierwszy rzut oka jest rzeczywiście jasny to różowych tonów nie dało się ukryć, dlatego obawiałam się, że będzie on źle wyglądał na mojej buzi. Po nałożeniu kosmetyku zwilżoną gąbeczką nie miałam już żadnych wątpliwości - produkt idealnie dopasowuje się do cery, wyrównując koloryt, dobrze kryjąc i pozostawiając naszą twarz promienną i bardziej wyspaną. 

W temacie trwałości tego produktu - w stanie idealnym utrzymuje się ok. 6h. Po takim czasie zauważyłam lekkie wyświecenie w strefie "T". Później zwyczajnie używam pudru lub bibułek matujących, by usunąć nadmiar sebum. Tak wytrzymał w naprawdę świetnym stanie całą imprezę do samego rana :D 
Minusem jest dla mnie jednak cena, która stacjonarnie wynosi ok. 55zł za 30ml. Na szczęście w internecie można go dorwać zdecydowanie taniej. 
Podsumowując - naprawdę polecam ten krem BB. Nie dziwię się wcale, że podbił serca tak wielu z Was. Ma lepsze krycie od klasycznego podkładu, ale nadal mamy rozświetloną, nawilżoną i naturalnie wyglądającą cerę. Odkąd zaczęłam z nim pracować stał się moim ulubieńcem, także na tą chwilę pożegnałam się z podkładami. 

A wy macie go już w swojej kosmetyczce, jakie są wasze opinie? A może dopiero planujecie jego zakup? Koniecznie dajcie znać! :)

Promocja -55% w Rossmanie. Co kupiłam?

Jak to zwykle bywa przed takimi promocjami - w internetach zawrzało! I nic w tym dziwnego, bo która z nas nie chciałaby kupić ulubionych kosmetyków o ponad połowę taniej? Wystarczy pobrać aplikację, zarejestrować się oraz okazać numer karty przy kasie. Nic prostszego. Tegoroczna edycja, która zaczęła się 19 kwietnia nie mogła mnie więc ominąć :) Nie miałam wcześniej zrobionej listy zaplanowanych produktów do kupienia.  Od dawna polowałam na krem BB Bourjois "Healthy Mix", ponieważ nigdy wcześniej nie miałam okazji go testować, a wiem jak przez wiele z was był zachwalany. W mojej toaletce od dłuższego czasu panował "Fit me" od Maybelline, a skoro ten już się kończył to czemu nie skorzystać z okazji i nie kupić czegoś innego. Co jeszcze znalazło się w moim koszyku? Zapraszam do dalszej części postu :)

Bourjois "Healthy Mix" BB cream
Tak jak wspomniałam wcześniej - jego miałam w planach i tak oto wpadł w moje ręce. Jedną rzeczą, którą zdążyłam sprawdzić jest krycie, którego pozazdrościć mu może nie jeden zwykły podkład. Mam go w odcieniu 01 Light.

Rimmel "Match perfection" i Lovely "Mineral loose powder" 
Na pierwszy puder z tego zestawienia skusiłam się po poleceniu przez Red Lipstick Monster. W środku znajduję się przyjemny puszek, a sam produkt jest naprawdę delikatny. Na drugi natomiast połasiłam się przez  urocze opakowanie, a jako że jestem miłośniczką wszystkiego co słodkie nie mogłam przejść obojętnie. 

Rimmel "Wonder'luxe volume" 
Skusiłam się na niego, ponieważ bardzo lubię tusze tej marki. Chętnie się przekonam czy ten również się u mnie sprawdzi. 

Rimmel "Oh my gloss!"
Jako fanka matowych ust, stwierdziłam, że czas się przełamać i znaleźć coś błyszczącego. Tak też trafiłam na ten błyszczyk. Kolor totalnie mnie zauroczył, podobnie jak zapach, który jest przepiękny i naprawdę subtelny. Mam odcień 130 "Purrr... Glossy cat" 
Tak właśnie prezentują się moje zakupy. A Wy byłyście już na tych promocjach? ;) Używałyście któregoś z tych produktów? Czy bylibyście ciekawi recenzji jakiegoś kosmetyku konkretnie z tej listy? Piszcie w komentarzu, jestem bardzo ciekawa waszego zdania! 
I na koniec chciałabym Wam wszystkim życzyć zdrowych, wesołych świąt kochani. I oczywiście mokrego dyngusa! :)

Trudne początki, czyli słów kilka o idei bloga

Pierwsza notka z reguły nie jest najciekawszą notką na blogu, lecz aby zrobić ją choć odrobinę bardziej zachęcająca do przeczytania, chciałabym pokrótce przedstawić Wam to o czym będzie ten blog oraz najważniejsze informacje, które powinniście wiedzieć o mojej osobie. Tak więc, nazywam się Aleksandra i w tym roku skończyłam 21 lat. Pochodzę z niewielkiej wsi położonej niedaleko Krakowa. Pasjonuję się kosmetykami oraz pielęgnacją. Odkąd pamiętam fascynuję się również sztuką tatuażu. Sama jestem szczęśliwą posiadaczką trzech sztuk ;) Od ok. dwóch miesięcy zaczęłam interesować się też robieniem paznokci hybrydowych i żelowych.
Każde zdjęcie przedstawia paznokcie przedłużane
Jeśli chodzi o bloga, chciałabym w pełni poświecić go opisując i przedstawiając Wam pewną część mojego życia, która być może dla niektórych okaże się ciekawa i pomocna. Planuję zamieszczać tutaj posty tematyczne, typowo "lajfstajl", diy, inspirację. Oczywiście, posty paznokciowe też będą się pojawiać. Będąc samoukiem, liczę na Wasze komentarze co mogłabym poprawić. Ogólnie nie chciałabym się ograniczać, więc mam nadzieję, że każdy znajdzie tutaj coś dla siebie. Ochoczo napisałabym również post proponowany przez Was, toteż jeśli macie jakieś propozycję śmiało piszcie w komentarzu :)