Dwa pudry, których ostatnio używam: Claresa, Feel the Pow(d)er! Light Reflecting, Puder pod oczy oraz Lumene CC, Prasowany puder korygująco-utrwalający

Dzisiaj chciałabym pokazać Wam dwa pudry, których ostatnio używam. Mowa tutaj o pudrze pod oczy Claresa, Feel The Pow(d)er Light Reflecting oraz pudrze prasowanym Lumene, Color Corecting Powder.  Produkty, które pokażę pochodzą z drogerii ekobieca.pl




CLARESA FEEL THE POW(D)ER! LIGHT REFLECTING UNDER EYE POWDER

Light Reflecting Under Eye Powder to ultralekki puder pod oczy w beżowym kolorze. Zawarta w składzie krzemionka optycznie wygładza skórę i zapewnia efekt „soft focus”. Maleńkie drobinki odbijają światło rozświetlając tym samym okolicę pod okiem. Puder jest drobno zmielony, nie obciąża skóry i nie wchodzi w zmarszczki.

Jak sprawdził się u mnie..

Zależy mi na optycznym wygładzeniu i rozświetleniu okolicy oka. Mam cerę tłustą, dlatego do twarzy używam pudrów matujących, które nie nadają się pod oko, ponieważ obciążają tą okolicę.


Produkt jest bardzo drobno zmielony i posiada rozświetlające drobinki. Drobinki te są niemal niewidoczne więc nie postarzają. Ma blado beżowy odcień (w ofercie jest też dostępny odcień white 01). Puder rewelacyjnie rozjaśnia i optycznie odbija światło dzięki czemu skóra pod oczami wygląda na mega wygładzoną. Zmarszczki i cenie są mniej widoczne. Makijaż jest utrwalony i się nie warzy oraz nie zbiera w załamaniach. Nie wysusza.


Posiada wygodne opakowanie zabezpieczone dodatkowo "zasuwką", która ogranicza wysypywanie się większej ilości pudru. Jest bardzo wydajny. Bez zapachu, bez alkoholu, bez mikro plastiku i jest przyjazny zwierzętom. I do tego kosztuję niecałe dwie dyszki! Sięgnę po niego jeszcze nie raz.




LUMENE CC COLOR CORRECTING POWDER PRASOWANY PUDER KORYGUJĄCY 

Lumene Color Correcting Powder to delikatny puder prasowany, który redukuje zaczerwienienia i wyrównuje koloryt skóry. Kosmetyk koryguje wszelkie niedoskonałości. Pozostawia aksamitne, naturalnie wyglądające wykończenie. Puder Lumene utrwala makijaż. Jego formuła zawiera kapsułkowany kwas hialuronowy i ekstrakt z nordyckiej borówki, które wykazują działanie nawilżające. Jest wegański, a jego opakowanie nadaje się do recyklingu (i częściowo pochodzi z materiałów z recyklingu).

Co u nim sądzę..

Muszę przyznać, że polubiłam się z nim od razu, bo faktycznie, wykończenie jakie daje jest całkowicie inne od uzyskiwanego za pomocą pozostałych kosmetyków tego typu. Skora jest zmatowiona, ale jednoczesnie delikatnie rozświetlona, wygląda bardzo zdrowo i naturalnie. Główną zaletą pudru jest fakt, że choć nie jest transparentny (mam najjaśniejszy odcień) to nałożony na podkład jest całkowicie niewidoczny, bo genialnie stapia się z całością makijażu, przepięknie wykańczając, nie podkreślając suchych skórek, ani rozszerzonych porów. Wręcz przeciwnie ukrywa wszelkie te mankamenty cery, mocno ją wygładzając i zmiękczając. Nie przesusza, nie podrażnia, a jednocześnie utrwala na wiele godzin. 


Jest niesamowicie wydajny. Używam go od lipca, praktycznie dzień w dzień, a zużycia nie widać. W puderniczce jest 10 gram, które myślę, że wystarczy mi spokojnie na rok używania – cena 99 złotych nie wydaje się taka straszna.



Znasz te pudry?