Zainspiruj się naturą razem z Bosphaera | Poznaj dwufazowe serum rozświetlająco-rozjaśniające


Ostatnio do mojej kosmetyczki zawitało kilka naturalnych wspaniałości. Dzisiaj chciałabym przedstawić Wam jedną z perełek, które dostałam, a mówię tutaj o dwufazowym serum rozświetlająco-rozjaśniającym marki Bosphaera. Jest to kuracja  szczególnie polecane dla cery zmęczonej, matowej i ziemistej, problematycznej i wrażliwej.

Znaliście tę firmę? Manufaktura Bosphaera powstała z szacunku do środowiska naturalnego i darów, którymi nas ono obdarza. Są to ręcznie wyrabiane, naturalne kosmetyki tworzone z pasji oraz miłości do natury, która nas otacza i pozytywnie nastraja. Ich produkty to 0% sztucznych składników – parafiny i wazeliny, silkonów, parabenów, SLS/SLES, substancji modyfikowanych genetycznie. Są one też przebadane dermatologicznie! 


Nie przedłużając - zapraszam do lektury!


Słowa producenta 

Dwufazowe serum rozświetlająco-rozjaśniające to esencja drogocennych składników, dzięki którym skóra staje się gładka i promienna. Rozjaśnia przebarwienia oraz plamy posłoneczne, a także rozświetla cerę. Idealnie nadaje się do pielęgnacji skóry z problemami trądzikowymi i bliznami potrądzikowymi. Dzięki obecności hydrolatu z oczaru wirginijskiego, kwasów hialuronowych, a także olejów: z róży rdzawej, z pestek malin, marchwi oraz jojoba, po użyciu serum skóra staje się jędrna i elastyczna. Ekstrakty z kwiatów lotosu: błękitnego egipskiego i indyjskiego, redukują nadmierną produkcję sebum pozostawiając gładki, promienny i czysty wygląd twarzy. Kompleks składający się z bazylii azjatyckiej, ostropestu oraz aktywnej frakcji algi Enteromorpha compressa, poprawia funkcję barierową skóry podrażnionej na skutek działania zewnętrznych czynników mechanicznych, a w miarę trwania aplikacji regeneruje skórę. Ekstrakt z różowego grejpfruta dodatkowo oczyszcza oraz przyspiesza odnowę komórek skóry. Efekty są widoczne już po pierwszym zastosowaniu.

Sposób użycia: rozprowadź 3-4 krople serum na oczyszczoną skórę twarzy oraz szyi, a następnie wklep opuszkami palców. Przed użyciem wstrząsnąć.
Stosować regularnie w celu uzyskania najlepszych efektów pielęgnacyjnych.

Ingredients (INCI): Hamamelis Virginiana Leaf Water, Ascorbic acid, Rubus Idaeus Seed Oil, Simmondsia Chinensis Seed Oil, Helianthus Annuus Seed Oil, Propanediol, Rosa Moschata oil, Glycerin, Panthenol, Aqua, Niacinamide, Retinyl Acetate, Tocopherol, Levulinic acid, Sodium hyaluronate, Citrus Aurantium Dulcis Peel Oil, Benzoic acid, Citrus Paradisi Fruit Extract, Sorbic acid, Enteromorpha Compressa Extract, Daucus Carota Sativa Root Extract, Daucus Carota Sativa Seed Oil, Beta-Carotene, Ocimum Sanctum Leaf Extract, Silybum Marianum Fruit Extract, Nelumbo Nucifera Flower Extract, Nymphaea Coerulea Flower Extract, Citric Acid, Ascorbyl Palmitate, Limonene, Citral, Linalool.

Bosphaera serum rozświetlająco-rozjaśniające: kilka słów wstępu 

Zacznijmy od początku - nigdy wcześniej nie miałam do czynienia z marką Bosphaera, dlatego nie wiedziałam czego mogę się spodziewać. Przeglądając asortyment sklepu byłam naprawdę miło zaskoczona! To jakie cuda się tam tworzą za każdym razem wprawia mnie w zachwyt. W oko od razu wpadł mi bohater dzisiejszego wpisu. Rozświetlające serum... jak cudownie to brzmi! Na dźwięk tych słów od razu wyobrażam sobie cerę pełną naturalnego oraz zdrowego blasku, bez przebarwień oraz niedoskonałości, nawilżoną i promienną.

Produkt znajduje się w małej, praktycznej w użytkowaniu, ciemnej butelce o pojemności 30g z szklaną pipetą. Na co dzień jego użytkowanie należy do przyjemnych i bezproblemowych. Za każdym razem powtarzam, że uwielbiam rozwiązania ciemnego szkła, przez ograniczenie światła, które dostaję się do kosmetyku. Dodatkowo sama buteleczka z serum znajdowała się w kartonowym opakowaniu na którym znajdują się wszystkie najważniejsze informacje. Po serum sięgam każdego dnia, wieczorem, po wcześniejszym dokładnym oczyszczeniu twarzy. Często również z rana w niedzielę. Wystarczą jego dwie krople, aby pokryć całą twarz.

Jego konsystencja jest oleista, ale jednocześnie nie jest zbyt gęsta, tylko określiłabym ją bardziej w kierunku lekkiej. Ma przepiękny pomarańczowy odcień, co należy wziąć pod uwagę jeżeli chcecie się od razu przytulić do poduszki. Lepiej chwilę odczekać by serum się wchłonęło, wtedy nic nie pobrudzimy. Oczywiście nie mogę pominąć fenomenalnego zapachu, który towarzyszy mi za każdym razem podczas aplikacji serum. Z uwagi na obecność antyoksydantu - pomarańczowego olejku, kosmetyk pachnie naprawdę pięknie!

Jak sprawdza się serum w mojej pielęgnacji?

Kiedy zwrócimy uwagę na skład możemy naprawdę popaść w niemały zachwyt. Połączenie składników zawartych w olejku rzeczywiście zapewnia taki efekt, o jakim wspomina producent. 

Efekty widoczne są dosyć szybko. Serum bardzo intensywnie rozjaśnia cerę oraz ślady po wypryskach. Zapobiega również pojawianiu się nieproszonych gości. Oprócz tego sprawia, że cera staje się promienna, pełna blasku i wręcz idealnie czysta, emanująca swoim wewnętrznym blaskiem, zdrowiem oraz witalnością. Skóra stała się gładka, a koloryt wyrównany. Produkt ten jest wręcz idealnym dla osób, które borykają się z poszarzałą cerą bez energii i pragną ją ładnie rozjaśnić oraz dodać blasku. 

Jeśli chodzi o rozjaśnienie plam posłonecznych - miałam dwie niewielkie plamki, które całkowicie zniknęły. Nie spodziewałam się, że jakiś kosmetyk tak mnie zachwyci. Niestety nie wiem jak sprawdzi się w stosunku do silnych przebarwień słonecznych.

Serum jest wydajne i bardzo przyjemne w stosowaniu. Nie zapycha porów, wycisza skórę i poprawia jej kondycję. Wszystkie zmiany na mojej skórze w postaci pryszczy, czerwonych plamek, krostek wypełnionych płynem znikły ze skóry po kilku dniach stosowania. Jestem bardzo zadowolona z tego efektu, bo kiepska kondycja mojej skóry zaczęła mnie bardzo martwić, jednak dobór odpowiedniego produktu pielęgnacyjnego sprawił, że wszystko zaczyna wracać do normy.

Podsumowując

Jestem totalnie zachwycona tym kosmetykiem i nie ukrywam, że całkowicie mnie oczarował. Nie dość że ma zupełnie naturalny skład bez dodatku jakichkolwiek substancji syntetycznych, to jego działanie i zapach także są wyjątkowe. Serdecznie Wam polecam to serum. Jest niezwykle delikatne w działaniu, nie uczula, nie podrażnia. Nadaje się dla każdego typy cery i w każdym wieku. Dla mnie to fantastyczna dawka nawilżenia, rozświetlenia i dopieszczenia cery.




Zachęcam do sprawdzenia asortymentu sklepu! Dla każdego coś dobrego ♡

Komentarze

  1. Nie znam marki, ale z chęcią bym wypróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Sama jestem ciekawa jak u mnie sprawdziłby się ten kosmetyk!

    OdpowiedzUsuń
  3. Najważniejsze kochana, że kuracja okazała się efektowna! Takie produkty z pewnością zasługują na nasze uznanie. Osobiście po raz pierwszy czytam o zaprezentowanym serum i marce :) Każda nowość jeszcze bardziej mnie intryguje.
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie znam kosmetyków tej marki, nigdy nie spotkałam się z tym serum, ale już sam design buteleczki i ten naturalny kartonik niesamowicie kuszą designem i zachęcają do zakupu. Powiem szczerze, że jeszcze ngdy nie stosowałam żadnego serum :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, design mega przyciąga wzrok <3 Myślę, że nie pożałujesz jeśli zaczniesz :*

      Usuń
  5. serum wygląda ciekawie, dla mnie nowość totalna , chętnie wypróbuje szczególnie ze piszesz ze nie podrażnia ani nie uczula:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Rzadko robię zakupy w sklepie Sephora, dlatego nawet nie spotkałam się z nim, ale kusisz kusisz:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Uuuuu to jakaś nowa firma, jeszcze nie spotkałam jej ani w realu ani na innych blogach. Ale widzę, że to prawdziwa perełka, wiec z ciekawością ją wypróbuję!
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bosphaera jest stosunkowo krótko na rynku, ale naprawdę warto ją poznać <3

      Usuń
  8. O tym serum jeszcze nie słyszałam :) Super, że się u Ciebie sprawdziło :)

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie słyszałam wcześniej o tej marce, ale kocham zapach olejku pomarańczowego, działanie również do mnie przemawia wiec koniecznie muszę wypróbować! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Oo...takie serum by mi sie przydało na jesień i zimę.

    OdpowiedzUsuń
  11. Słyszałam o tej marce 😃
    Opakowanie jest bardzo ładne 😀
    Kusisz, tym kosmetykiem jednak chyba z tego serum zrezygnuje -moja cera nie lubi takich kosmetyków
    Pozdrawiam
    Lili

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie znam ani marki, ani produktu, ale z chęcią bym sobie przetestowała, ponieważ szukam właśnie czegoś na różne zaczerwienienia i wypryski :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie znam tego produktu ale nie potrzebuję efektu rozjaśniającego.

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie znma tego produktu, ale mnie do niego swoją recenzją zachęciłaś :-)

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie znam marki, ale kosmetyk raczej by się u mnie sprawdził. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ach kusząca recenzja... Muszę powiedzieć, że czytając Twoją opinię spodziewałabym się kosmetyku za 150zł, więc cena tego serum bardzo miło mnie zaskoczyła!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie tak! Cena kosmetyku jest mega kusząca i ja również nie spodziewałam się, aż takich efektów <3

      Usuń
  17. Super, że jesteś zadowolona:). Dzięki Tobie dowiedziałam się o nowej marce.

    OdpowiedzUsuń
  18. Lubię takie sera rozjaśniające. Fajnie, że jest skuteczne, ale przy tym łagodne :) No i lubię zapach pomarańczy :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ten pomarańczowy kolor jest bardzo zaskakujący. Kusisz kochana!

    OdpowiedzUsuń
  20. Nigdy nie stosowałam jeszcze żadnego serum. Ciekawe jakby sie u mnie sprawdzilo

    OdpowiedzUsuń
  21. Nie znam niestety bo chyba ta marka nie jest dostępna w Uk:( Świetna recenzja:**

    OdpowiedzUsuń
  22. Obecnie używam serum z O!Figa, ale już widzę następcę - nawyk nie kładzenia się od razu na poduszkę już ćwiczę ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Drogi czytelniku! Skoro trafiłeś na mojego bloga, będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza :) Jednocześnie informuję, że komentarze obraźliwe, świadczące o nie przeczytaniu artykułu lub służące wyłącznie autoreklamie będą przeze mnie ignorowane, a ich autorów nie odwiedzam.