Vita Liberata Beauty Blur Skin Tone Optimizer oraz Esthederm Cellular Water Mist | Topestetic
Pasja do zdrowo opalonej skóry to fenomen, któremu warto ulec, jeśli nie lubimy lub nie chcemy wylegiwać się na słońcu. Vita Liberata od lat łączy kosmetyki pielęgnacyjne z samoopalającymi, ponieważ jej celem jest piękna skóra, nie tylko z wyglądu.
Przyznam, że o wodach komórkowych wiedziałam do tej pory niewiele. Miałam możliwość przeczytania kilku recenzji produktów tego typu, ale nie było kiedy wypróbować ich osobiście. Kiedy jednak trafiła mi się okazja, aby przetestować ten rodzaj kosmetyku, postanowiłam się skusić i zobaczyć czy zauważę jakieś działanie na sobie.
Polubiłam się tylko z jednym produktem, natomiast drugi, nie zrobił na mnie wrażenia. Ciekawi? Zapraszam do dalszej lektury!
Vita Liberata, Beauty Blur Skin Tone Optimizer
Jest zarówno lekkim podkładem nawilżającym jak i produktem wykończeniowym w jednym! Technologia Advoganic uaktywnia certyfikowane ekstrakty organiczne, zapewniając doskonałe nawilżenie skóry. Produkt poprawia koloryt skóry i nadaje jej naturalny blask.Minimalizuje widoczność przebarwień oraz niedoskonałości na skórze, nadając jej efekt wygładzenia. Beauty Blur idealnie odbijaja światło, dzięki czemu można uzyskać idealne satynowe wykończenie! Doskonały produkt do sesji zdjęciowych!
Vita Liberata, Beauty Blur Skin Tone Optimizer - skład
Esthederm, Cellular Water Mist
Potrzebujesz energii, odświeżenia i orzeźwienia? Obudź swoją skórę z letargu! Dodaj jej życia i witalności dzięki wodzie komórkowej Esthederm!Produkt powstał z myślą o skórze szorstkiej, zmęczonej i szarej. O osobach, które często podróżują samolotami, wiele godzin spędzają w klimatyzowanych pomieszczeniach, a także o tych, którzy w ciągu dnia, pomiędzy swoimi obowiązkami, chcieliby odświeżyć i nawilżyć swoją skórę.
Wodę komórkową Esthederm Cellular Water Mist otrzymujemy w ultra-eleganckim srebrnym opakowaniu z atomizerem, które iskrzy się milionem błyszczących drobinek. Butelka łudząco przypomina mi lakier do włosów. W środku znajdziemy 100ml produktu. Z wnętrza opakowania wydobywa się delikatna, otulająca mgiełka, a nie oprysk jak z konewki! Produkt jest całkowicie bezzapachowy, ale akurat dla mnie to zaleta. Najbardziej cenię sobie bezwonne kosmetyki do twarzy. Jeśli koniecznie potrzebujesz mieć pachnącą mgiełkę to poszukaj czegoś innego. W ofercie Topestetic na pewno znajdziesz coś dla siebie, obdarują Cię próbkami, a dodatkowo dostawę masz zawsze gratis ❤︎
Stosuję tę mgiełkę w codziennej pielęgnacji, zarówno rano jak i wieczorem. Skóra jest natychmiastowo nawilżona, kosmetyk wchłania się umiarkowanie szybko. Od kiedy ją stosuję odnoszę wrażenie, że kremy na dzień czy na noc działają lepiej - jakby pomagała im uwolnić wszystkie składniki aktywne, które pomagają mojej skórze się zregenerować. Dodatkowo używam jej do odświeżenia, kiedy dłuższy czas muszę siedzieć przy komputerze czy zamkniętym pomieszczeniu. Gdy czułam ściągnięcie albo szczypanie w ciągu dnia, mgiełka pomagała mi uspokoić skórę, jednocześnie zapewniając uczucie odświeżenia, lekkiego chłodu, nawilżenia oraz wygładzenia. Przedłużenia młodości komórek i spowolnienia procesu starzenia nie jestem w stanie zweryfikować - bardzo mi przykro:) Ale mimo wszystko - polubiliśmy się. Jest to produkt, którego moja skóra potrzebowała po tych wszystkich lekach od dermatologa, które ją przesuszyły.
Nie znam marki Vita Liberata, ale sporadycznie sięgam po mgiełki do twarzy :)
OdpowiedzUsuńRozumiem:)
UsuńMogą być dobre na zimę, chociaż i tak sporadycznie używam ;)
OdpowiedzUsuńRaczej nie używam mgiełek do twarzy, ale chyba zacznę, bo bardzo zainteresowała mnie mgiełka opisana przez Ciebie:)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie polecam! :)
Usuńświetna recenzja i piękne, estetyczne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńRównież myślałam na początku postu, że to właśnie mgiełka okaże się niewypałem. A tu niespodzianka! Co do podkładu, to jeżeli ktoś ma idealną skórę, to w ogóle nie potrzebuje takiego kosmetyku. Więc faktycznie, trochę się nie wstrzelili z tym podkładem...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Powiem Ci, że to pierwsze rozczarowanie tej marki, bo pianki jak i balsamy brązujące mają naprawdę świetne :)
UsuńMarki nie znam i prawdę mówiąc za coś co nie działa i tyle kosztuje to nie warto płacić. Co do mgiełki to zaciekawiłaś mnie, ale muszę się grubo zastanowić nad zakupem :)
OdpowiedzUsuńMgiełkę polecam z całego serduszka, jest naprawdę super!
UsuńU mnie ten Beauty Blur sprawdza się bardzie jako rozświetlacz. Fakt, że jest bardzo delikaty jest dla mnie zaletą.
OdpowiedzUsuń