Goose Creek Eskimo Kisses - coś dla miłośniczek łagodnych, męskich zapachów

Kiedy wrzuciłam na Instastory zdjęcie świecy Goose Creek Eskimo Kisses, wzbudziło ono prawdziwe poruszenie! W wiadomościach prywatnych pytaliście mnie jak pachnie, więc od razu wzięłam się za testy i dziś przychodzę do Was z gotową recenzją.

Goose Creek Eskimo Kisses

Uściskaj nosy swoich czworonożnych przyjaciół podczas popołudniowych zabaw!

Nuty zapachowe 

  • nuty głowy: drzewo sandałowe, laska wanilii;
  • nuty serca:  czarny pieprz, lawenda;
  • nuty bazy: bursztyn, kaszmir, nuty drzewne.

Jak pachnie Eskimo Kisses Goose Creek?

Bywają świece zapachowe, które budzą poruszenie wśród świecomaniaków jeszcze na długo przed tym, nim zapach trafi do sprzedaży. Eskimo Kisses Goose Creek zdecydowanie jest jednym z nich, a wszystko za sprawą uroczej etykiety z tulącymi się pod grubym kocem zwierzakami!


Muszę przyznać, że zapach spodobał mi się od samego początku - o dziwo, bo za męskimi zapachami nie przepadam. To prawdziwy wulkan aromatów! Pierwsze skojarzenie? Dior Savage. Piękne, nienachalne męskie perfumy, bardzo eleganckie, ale mimo wszystko charakterne. Po rozgrzaniu rozszedł się rześki zapach mięty pieprzowej, który splótł się z charakterną słodyczą wanilii. Po chwili dołączyła do nich lawenda w wydaniu nieco perfumeryjnym. Całość została podszyta przytulnym kaszmirem i ciepłym bursztynem. 


Eskimo Kisses Goose Creek ma moc dobrą. Jest wyraźnie wyczuwalny w pomieszczeniu i nie trzeba się go doszukiwać. 




Podsumowanie

Całość bardzo mi się spodobała. Goose Creek Eskimo Kisses to przepiękny i ujmujący zapach. Do tego całkowicie bezproblemowe palenie dzięki trzem knotom i idealny wieczór gotowy!

Wiosna w Twoim domu! Goose Creek Lilac Garden oraz Country Candle Cherry Blossom

Mimo, że wiosna pachnie na tysiące sposobów, a jej zapachy roznoszą drzewa, krzewy czy kwiaty, to jednak masz ochotę zatrzymać ją jeszcze dłużej w swoim domu. Ciesz się więc naturalną wonią wiosny, kiedy tylko przyjdzie Ci na to ochota! Osobiście nawet w środku zimy potrafię odpalić wosk, bądź świecę wiosenną, co mega pozytywnie na mnie wpływa. 

W dzisiejszym wpisie chciałaby przybliżyć Ci moich świecowych ulubieńców! Są to zdecydowanie moje must have na tę porę roku. 


Goose Creek Lilac Garden

Majowy ogród pełen kwitnących białych i liliowych bzów oraz magnolii, kwiatów lotosu, cyklamenu i zielonych liści. Kompozycja doprawiona heliotropem, piżmem i drewnem dębu.

Nuty zapachowe 

  • Nuty głowy: bez
  • Nuty serca: magnolia, lotos, cyklamen, liście
  • Baza: piżmo, heliotrop, dąb

Moja opinia o Goose Creek Lilac Garden

Zamawiając ten zapach obawiałam się, że będzie w pewien sposób chemiczny i totalnie sztuczny. Jakie było moje zdziwienie. gdy świeczka do mnie dotarła! Tak pięknie ujętego zapachu bzu, takiego świeżego bukietu ściętego z krzaka ja jeszcze w świecy nie czułam. Mimo piżma w bazie nie jest perfumowcem. Jak dla mnie to stricte kwiatowa woń. Innych nut nie wyczuwam, ale możliwe, że całość składa się na ten realizm.

Dodatkowo moc świecy jest wyważona idealnie, obawiałam się tutaj akurat mocy typowej dla GC, bo bez i moc bomby atomowej mogłoby się skończyć konkretną migreną. Na szczęście zapach jest śliczny i nienachalny, ale wyczuwalny. Cudeńko na wiosnę.



Country Candle Cherry Blossom

Niesamowicie uroczy i zachwycający, ujmuje delikatnością i kwiatową świeżością wiosennej aury. Poczuj niezwykły klimat Japoni przepełnionej drzewkami kwitnących wiśni.

Nuty zapachowe

  • Nuty głowy: Sok mandarynkowy, Maliny, Wiśnie
  • Nuty serca: Kwiat wiśni, Płatki gardenii, Dzika orchidea
  • Baza: Kremowe drzewo sandałowe, Piżmo, Słodka Wanilia, Białe drewno

Moja opinia o Country Candle Cherry Blossom

Country Candle Cherry Blossom zachwyca świeżym i bardzo optymistycznym wyglądem. Wosk w delikatnym odcieniu różu i etykieta z gałązką kwitnącej wiśni, nadają jej niezwykle dziewczęcego charakteru. Dzięki temu świeca prezentuje się bardzo subtelnie i wprowadza radosny, wiosenny akcent do każdego wnętrza.

Wielu osobom kojarzy się z owocowymi gumami rozpuszczalnymi typu Mamba i  zdecydowanie coś w tym musi być. Jeżeli szukacie bezpiecznego zapachu to jest właśnie taki zapach, który będzie prawdopodobnie podobał się każdemu. Bardzo delikatny, lekko kwiatowy z kwaskową nutą. Porównując ją do świecy Cherry Blossom z Yankee Candle ta z CC jest bardziej kwaskowa według mojego nosa. YC ma zdecydowanie więcej perfumeryjnych i słodkich nut. Moc świecy określiłabym jako dobrą. 



Podsumowanie

Warto zmieniać zapachy świec. W ten sposób Twój dom okresowo będzie urzekał innym aromatem. Na nowo zachwycisz się intensywną wonią wydobywającą się z palonych świec. Od Ciebie zależy co w danym momencie chciałbyś czuć! Może to być zarówno świeżo skoszona trawa, wiosenne popołudnie, jak i kwitnące ogródki, pola czy łąki. Przypomnisz sobie zapachy towarzyszące Ci podczas ostatniego spaceru. Odświeżysz nimi każdy kąt w swoim domu :) 



Znasz te zapachy? Jaki jest Twój must have na wiosnę? 

Jesiennych zapachów ciąg dalszy | Goose Creek Autumn oraz Warm & Welcome

Coraz chłodniejsze poranki i wieczory, szybciej zapadający zmrok, niekończące się deszczowe dni - to wszystko sprawia, że letni optymizm i nadmiar energii szybko się z nas ulatnia. Warto więc zastanowić się, co możemy zrobić, by poprawić sobie nastrój. Kluczowe znaczenie ma oczywiście pielęgnacja twarzy, ciała i włosów. Gdy dobrze wyglądamy również lepiej się czujemy. Niemniej jednak czasem to nie wystarcza. Jeśli czujesz, że mimo wszystkich starań łapie Cię jesienna depresja to znak, że czas zwolnić i sprawić sobie przyjemność. W jaki sposób to zrobić? Przede wszystkim warto znaleźć czas na odpoczynek. Obejrzeć ulubiony serial, zakopać się w ciepłym kocu z dobrą książką, posiedzieć z filiżanką ulubionej herbaty. Aby chwile te były jeszcze przyjemniejsze warto otoczyć się zapachem. Pomóc nam mogą w tym świeczki zapachowe! 

Bohaterami dzisiejszego wpisu są świece od Goose Creek Autumn oraz Warm & Welcome. Ciekawi jak wypadły? Zapraszam do czytania :)


Goose Creek Autumn

Budzący najlepsze wspomnienia, nostalgiczny zapach prawdziwej złotej jesieni

Nuty zapachowe 

  • nuty głowy: liście herbaty, przyprawy korzenne
  • nuty serca: kwiat pomarańczy, jesienne liście
  • nuty bazy: kora brzozy, delikatny cynamon

Wygląd i zapach

Autumn przywodzi na myśl jesienny spacer po parku i wprowadza swoisty nastrój jesiennej melancholii. To zapach nieodłącznie kojarzący mi się z polską, złotą jesienią, ciepły, otulający niczym wełniany koc, przywołujący wspomnienia, i odrobinę nostalgiczny. Dodatkowo ciepły miodowy kolor wosku cieszy oko, jest dla mnie bardzo optymistyczny. 

Zapach przenosi mnie do parku lub sadu, gdzie czuć zapach liści, które spadły już z drzew, takich jeszcze świeżych, lekko wilgotnych i trochę zapachu jabłek, wyczuwalnych bardziej na sucho, bo w paleniu już zdecydowanie mniej.


Moja opinia o Autumn Goose Creek

Jeśli mam być szczera zapach Autumn Goose Creek w paleniu lekko mnie rozczarował. Żebyśmy się źle nie zrozumieli - nie jest to zapach, którego nie lubię. Po prostu nie jestem nim oczarowana. Zapach dosyć świeży, wytrawny, oddający chłód powietrza w trakcie jesiennego spaceru. Przy dłuższym paleniu zapach nie jest duszący, przypraw korzennych wcale nie czuć. 

Wiem, że zapach ma już swoje grono zwolenników, ja jestem gdzieś pomiędzy. W paleniu coś mi przeszkadza, ale nie umiem określić co to dokładnie jest. Mimo wszystko planuję dać jej jeszcze szansę, może bardziej mnie do siebie przekona? Moc średnia, czuć w pomieszczeniu, ale bardziej jako tło. Przyznaję, że wolę, gdy świeca pachnie bardziej intensywnie. 




Goose Creek Warm & Welcome 

Ciepły, otulający zapach relaksu i błogiego lenistwa.

Nuty zapachowe

  • nuty głowy: ciepły bursztyn, wanilia, drzewo sandałowe
  • nuty serca: kwiat wanilii, krem Marshmallow
  • nuty bazy: biała mocha, wanilia, nuty drzewne

Wygląd i zapach

Wiem, że jest to świeca, która budziła poruszenie wśród świecomaniaków jeszcze na długo przed tym, nim zapach trafi do sprzedaży. Wszystko za sprawą pięknej etykiety z uroczym kociakiem leżącym na grubych, iście jesiennych swetrach. Jeśli chodzi o kolor wosku spodziewałam się czegoś mniej "błotnego" i zielonego. Ale moim zdaniem nie ma tragedii, całość prezentuje się mile dla oka.

Gdy tylko odkryłam pokrywkę, w moim nosie zagościł cudownie słodki zapach cukierków "krówek".  Takie cukierki co się ciągną niemiłosiernie w buzi, ciesząc podniebienie smakiem kremowego toffi. Choć równie dobrze, może być to też ta wersja krucha. Co kto woli! 


Moja opinia o Warm & Welcome Goose Creek

Warm & Welcome to jeden z tych zapachów, które mogłabym palić w kółko, bez względu na porę roku. Coś cudownego! Zapach nie mdli, nie dusi, jest wprost idealny.  Nie bez powodu ta świeca opisana jest jako "otulający zapach błogiego lenistwa" - taka właśnie jest. Po odpaleniu całość ma charakter bardzo elegancki, wedle opinii mojego nosa, są to słodkie, otulające kobiece perfumy, w których pierwsze skrzypce grają zdecydowanie akordy waniliowe.  Warm & Welcome polecam wszystkim miłośnikom ciepłych, otulających i kaszmirowych zapachów. No i - rzecz jasna, kociarzom!

Moc zapachu określiłabym jako bardzo dobrą, ale nie męczącą. Zapach pięknie rozchodzi się po sypialni i utrzymuje jeszcze troszkę po zgaszeniu świecy. 




Mieliście już okazję wąchać, którąś z zaprezentowanych świec?