Vita Liberata, Self tanning gradual lotion - balsam samoopalający | Topestetic
Cześć! Chyba nigdy nie miałam takiej przerwy w blogowaniu. Za mną ważne egzaminy i poszukiwania nowej pracy, na szczęście udało się wszystko po mojej myśli, więc teraz planuję wrócić do systematycznego dodawania wpisów.
Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją balsamu samoopalającego Vita Liberata, który dotarł do mnie ze sklepu topestetic.pl. Ogólnie rzecz biorąc unikam słońca jak mogę. Filtry przeciwsłoneczne nie są mi obce - do twarzy używam ich codziennie przez cały rok. Nie mam tendencji do leżenia plackiem na słońcu, ani korzystania z solarium, gdyż uważam, że promieniowanie jest najzwyczajniej w świecie szkodliwe. Jak najbardziej akceptuję swoją bladość, ale czasem lubię się przybrązowić, bo czemu by nie!
Luksusowa formuła lotionu zawierająca Aloe Vera oraz Masło Shea łagodzi i intensywnie nawilża skórę i równocześnie nadając jej natychmiastowy efekt muśnięcia słońcem który utrwala się w ciągu 4 - 8 godzin. Regularne stosowanie produktu pozwala utrzymać bądź pogłębić uzyskany efekt.
Zalecenia stosowania: Upewnij się, że w momencie aplikacji skóra jest sucha, najlepsze efekty uzyskuje się na skórze po wykonanym peelingu. Używaj rękawicy do aplikacji, 5 - 10 pompek produktu na jedną partię ciała. Preparat nakładaj kolistymi ruchami. Aplikuj mniejszą ilość produktu na dłonie, stopy, kostki, łokcie. Spłucz ciało wodą po upływie 4 - 8 godzin, jeśli skóra jest naturalnie bardzo blada pozostaw preparat na dłuższy czas przed spłukaniem.
Vita Liberata, balsam samoopalający - skład
Parkii (Shea) Butter (Beurre)*, Saccharide Isomerate**, Tocopherol Acetate, Cucumis Melo (Melon) Fruit Extract*, Benzyl Alcohol***, Salicylic Acid***, Sorbid Acid***, Hyaluronaic Acid, Vitis Vinifera (Grape) Seed Extract**, Ginkgo Biloba Leaf Extract*, Fucus Vesicolosus (Bladderwrack) Extract**, Litchi Chinensis (Lychee) Friut Extract*, Rubus Idaeus (Raspberry) Seed Extract*, Hydrolysed Silk (Soie), Glycyrrhiza Glabra.
* Składniki organiczne.
** Składniki pochodzenia naturalnego.
*** Składniki certyfikowanr przez Ecocert.
Vita Liberata, balsam samoopalający - moja opinia
Zgodnie z obietnicą producenta, balsam rzeczywiście nawilża skórę. Stosowanie dodatkowego produktu nawilżającego było zbędne. Produkt nie pozostawia na skórze od razu widocznej warstwy koloru. Pogłębia się ona dopiero po kilku godzinach od aplikacji. Po tym czasie kolor opalenizny jest wyraźnie zauważalny. Efekt jaki uzyskałam po nałożeniu jednej warstwy niesamowicie mnie zdziwił. Spodziewałam się lekkiego efektu przybrązowienia skóry, uzyskałam jednak naturalną, złocistą opaleniznę.
Balsam nie pozostawia smug, zacieków, ani nieestetycznych plam. Jego konsystencja i aplikacja przypomina stosowanie tradycyjnego balsamu nawilżającego. Po 1 użyciu opalenizna utrzymuje się u mnie około 3 dni w bardzo dobrym stanie, a później stopniowo zanika z każdym dniem, by po około tygodniu zniknąć całkowicie. Dlatego jeśli planujecie utrzymać taki efekt na dłuższą metę, należałoby się smarować 1-2 razy w tygodniu. Na szczególną uwagę zasługuję fakt, iż balsam schodzi bardzo równomiernie, niczym naturalna opalenizna. Nie odnotowałam też żadnych strat w ubraniach, nic mi nie pobrudziło i nie zafarbowało.
Aplikacja balsamu brązującego
Rękawica do aplikacji samoopalacza pozwala na bardzo dokładne rozprowadzenie produktu. Zapobiega powstawaniu plam i przebarwień. Używanie jej, gwarantuje brak żółtych smug na ciele.
Nakładanie samoopalacza przy użyciu rękawicy:
- przed nałożeniem samoopalacza dokładnie zadbać o skórę - dzień przed użyciem rękawicy do samoopalacza należy wykonać dokładny peeling. Nawilżyć ciało preparatem o lekkiej konsystencji, pamiętając, iż nie wolno go za mocno natłuszczać,
- zabezpieczyć kostki, kolana i łokcie przed nałożeniem produktu - są to miejsca, w których skóra jest bardziej sucha i mogą na nich powstać nieestetyczne palmy i przebarwienia (trudne do usunięcia),
- zdjąć i wyprać rękawicę - należy wyprać rękawicę bezpośrednio po jej użyciu (ręcznie albo w pralce), aby nie pozostał na niej samoopalacz (zaschnięty jest już trudny do usunięcia).
Podsumowanie
Balsam Vita Liberta nie wymaga żadnego specjalnego traktowania, jest łatwy i przyjemny w użyciu, efektami z kolei zadziwia. Pielęgnuje jak dobry balsam, a przy okazji upiększa, oferując skórze iście wakacyjną opaleniznę - bez smug, bez plam, bez przykrego zapachu, bez brudzenia ubrań. Jestem bardzo zadowolona z efektów, jakie zapewnia balsam.