Co w trawie piszczy! Rocznica istnienia bloga, polski slasher i świetna książka
Rutyna dnia codziennego to coraz trudniejszy temat, przynajmniej dla mnie. Siedzę w domu już drugi miesiąc i mimo, że staram się nie narzekać, to naprawdę chciałabym wyjść gdzieś wieczorem ze znajomymi i spędzić czas dobrze się bawiąc. Plus jest taki, że ruszyłam cztery litery i zaczęłam trochę ćwiczyć, znajdując przeróżne filmiki na youtubie. Macie kogoś z kim lubicie ćwiczyć? Chętnie zajrzę i przekonam się, czy to coś dla mnie! Ale dzisiaj nie o tym! Zapraszam do dalszego czytania.
Warsztat pisarski Michaelidesa jest lekki i przystępny, co pozwoliło mi na bardzo szybkie ukończenie lektury. Od samego początku historia przedstawiona przez autora bardzo mnie zaintrygowała, co w połączeniu z prostym warsztatem pisarskim oraz wartką akcją sprawiło, że od początku do końca nie mogłam oderwać się od czytania. Ponadto do samego końca nie domyślałam się zakończenia. Autor bardzo zwodził i zwodził, a na sam koniec byłam niezwykle zaskoczona. W kręgu moich podejrzanych bez wątpienia nie było tej osoby! Książka bardzo mi się podobała i szczerze polecam się z nią zapoznać!
Pierwsza rocznica istnienia bloga!
Szczerze przyznaję, że trochę przysnęłam w tym temacie, bo rocznica wypadała dokładnie 19 kwietnia, ale cii.. myślę, że można mi to wybaczyć! Nie macie pojęcia, ile emocji mną targa w tym momencie. Niedowierzanie. Duma. Wdzięczność. Szczęście. Nie wiecie tego, ale zanim założyłam tego bloga, bardzo długo miałam ten pomysł w głowie. Zakładałam blogi, aby zaraz je usunąć, bo nie byłam pewna, czy powinnam się w to pchać, czy dam sobie radę. Praca nad nowymi notkami stanowi dla mnie odskocznię od codzienności, chwilę relaksu po ciężkim dniu i mam nadzieję, że będę się w tym spełniać jeszcze bardzo długo. Cały czas koncentruję się na tym, aby na blogu znalazły się ciekawe i wartościowe wpisy. Ogromnie się cieszę, że jesteście tutaj ze mną. To naprawdę wiele dla mnie znaczy!
Pierwszy polski slasher, czyli "W lesie dziś nie zaśnie nikt"
W piątek 20 marca 2020 roku film Bartosza M. Kowalskiego miał swoją premierę na platformie Netflix. Nie trafił tydzień wcześniej do kin z powodu koronawirusa, ale o tym zapewne już wiecie. ,,W lesie dziś nie zaśnie nikt" to pierwszy polski slasher horror, który przy okazji miał całkiem mocną kampanię marketingową. Nic więc dziwnego, że film wzbudza zainteresowanie u szerokiej publiczności. Według mnie „W lesie dziś nie zaśnie nikt” nie jest dobrym filmem. Nie ma skrupulatnie zbudowanego scenariusza, brakuje mu pełnokrwistych bohaterów, dialogi momentami brzmią sztucznie, a nieprawdopodobieństwo wydarzeń i głupota postaci potrafią porazić. Nie chcę rzucać Wam tutaj spojlerami, dlatego zostawiam tylko moje zdanie na temat tej ekranizacji. Jako fanka horrorów, oglądając ten film czułam wielkie zażenowanie i rozczarowanie jednocześnie. Być może zbyt surowo do niego podeszłam, ale niestety.. nie było w nim nic, co mogłoby mi się spodobać - nawet szukając na siłę.
''Pacjentka" Michaelides Alex
Ceniona malarka i fotografka mody Alicia Berenson wiedzie życie, jakiego z pozoru każdy mógłby jej pozazdrościć. Jednak pewnego wieczoru, gdy jej mąż Gabriel wraca do domu, Alicia pięć razy strzela mu w głowę. Od tego momentu kobieta przestaje mówić. Nikt poza nią nie wie, co wydarzyło się tamtej nocy. Ostatecznie trafia do zamkniętego ośrodka psychiatrycznego Grove.Konstrukcja "Pacjentki" na pierwszy rzut oka wydaje się zawiła, dwutorowa narracja, liczne retrospekcje i przeskoki fabularne mogą sporo namieszać, ale o dziwo tego nie robią. Co więcej, po przeczytaniu całości, zyskują dodatkową wartość i sens. Fabuła opiera się na dwóch głównych wątkach, które zdają się nie mieć ze sobą nic wspólnego, toczą się jakby obok siebie, ale tylko do czasu. W końcu zataczają koło i tworzą jedną logiczną całość. Co ważne dzieje się to zaledwie kilkanaście stron przed końcem powieści. Zanim jednak do tego dojdzie, Alex Michaelides doskonale mydli nam oczy, podsuwa mylne tropy, manipuluje.
Warsztat pisarski Michaelidesa jest lekki i przystępny, co pozwoliło mi na bardzo szybkie ukończenie lektury. Od samego początku historia przedstawiona przez autora bardzo mnie zaintrygowała, co w połączeniu z prostym warsztatem pisarskim oraz wartką akcją sprawiło, że od początku do końca nie mogłam oderwać się od czytania. Ponadto do samego końca nie domyślałam się zakończenia. Autor bardzo zwodził i zwodził, a na sam koniec byłam niezwykle zaskoczona. W kręgu moich podejrzanych bez wątpienia nie było tej osoby! Książka bardzo mi się podobała i szczerze polecam się z nią zapoznać!
Ten film długo pojawiał mi się w polecanych na Netflixie, ale ja nie przepadam za horrorami, więc go omijałam szerokim łukiem i nadal omijać będę. Gratuluję rocznicy! Życzę kolejnych, owocnych lat blogowania :)
OdpowiedzUsuńTeraz pozostało Ci się tylko cieszyć z faktu, że go ominęłaś! :D Serdecznie dziękuje :)
UsuńNie tylko Tobie doskwiera siedzenie non stop w domu na kwarantannie. Chyba każdemu się już udziela, zwłaszcza tym, którzy nie mają swojej działki ani ogródka, ani nawet większego balkonu. Co do wspomnianego filmu i książki, to kojarzę tylko pierwszy tytuł. Jest na Netflixie, ale nie obejrzałam ze względu na średnie opinie na filmwebie i nikt ze znajomych też raczej nie polecał. Książka wydaje się za to interesująca :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą, ja mam ten plus, że mam ogromne podwórko na które w każdej chwili mogę wyjść. Książkę Ci polecam, film nie dla mnie :)
UsuńTen film jest na mojej liście do obejrzenia.
OdpowiedzUsuńDaj znać co myślisz po seansie :)
UsuńGratuluję roku! U mnie stuknie 8 lat na wakacjach :D
OdpowiedzUsuńCo do filmu to jakoś nigdy mnie nie kusił, a po recenzjach innych tym bardziej się to nie zmieniło :P
Wow! Mam nadzieję, że kiedyś i ja będę mogła pochwalić się takim stażem :D
UsuńGratulacje i życzę wytrwałości w dalszym blogowaniu :) Ja również drugi miesiąc pracuję zdalnie z domu :P Dla mnie tytuł powinien brzmieć "W lesie dziś nie wystraszy się nikt" :D Na książkę "Pacjentka" chętnie się skuszę :)
OdpowiedzUsuńDziękuje :) Haha, dokładnie tak! Wtedy wszystko by się zgadzało :D
Usuńsłyszałam już o tym filmie, że jest na maksa do dupy ;))
OdpowiedzUsuńale wszystkiego najcudowniejszego z okazji pierwszych uro! ;D
Ja serdecznie polecam do ćwiczeń Monikę Kołakowską daje wycisk ale wiem że warto bo ćwiczę z nią i widzę duże postępy w krótkim czasie. Co do książki niestety jej nie znam ale oglądałam film i także przyznaję że to straszny niewypał. Wydaje mi się że byłby lepszy gdyby ta jego polskość która mnie bardzo odepchnęła od niego
OdpowiedzUsuńby-tala.blogspot.com
O dziękuje, chętnie spróbuje ćwiczeń z tą Panią :)
UsuńCześć Kochana! Gratuluje pierwszej rocznicy, i oby ich więcej! My na szczęście wracamy do rzeczywistości i nie musimy już siedzieć w domu w kwarantennie. Co do filmu, to go jeszcze nie znałam, może się skuszę! Książki nie kojarzę, lecz wydaje się ciekawa.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Weronika S.
pasjeweroniki.blogspot.com
Serdecznie dziękuje :) Książkę polecam całkowicie!
UsuńZdjęcia cudownie napatrzeć się nie mogę 🥰
OdpowiedzUsuńDziękuje :)
UsuńŻyczę Ci wielu rocznic istnienia bloga! I dużo wytrwałości w jego prowadzeniu iraz głowy pełnej pomysłów :)
OdpowiedzUsuńTaki jest plan kochana! Dziękuje :)
UsuńCiągle się waham czy zacząć oglądać "w lesie dziś nie zaśnie nikt" muszę się w koncu zmobilizować
OdpowiedzUsuńMi się nie podobał, ale może warto wyrobić sobie własną opinię o nim :)
UsuńGratuluję rocznicy bloga :) I życzę satysfakcji z blogowania na następne lata! :)
OdpowiedzUsuńCzytałam Pacjentkę, i jednego z elementów rozwiązania zagadki domyśliłam się w którymś momencie, chociaż już ostateczny finał był zaskoczeniem. Lubię tego typu książki :)
Serdecznie dziękuje :) Ja również lubię takie nieoczywiste pozycje, masz może jakiś ciekawy książkowy tytuł do polecenia? :)
Usuń100 lat, 100 lat! Wszystkiego najlepszego z okazji 1 rocznicy bloga, Kochana! ;) To piękny dzień, skłaniający do refleksji nad tym, co już się osiągnęło i fajna okazja, by to uczcić. To takie jakby nasze drugie urodziny. :D
OdpowiedzUsuńKsiążki ani filmu nie widziałam. ;)
Pięknego weekendu! :*
Bardzo dziękuje! Dokładnie tak, miło wspomina się początek i patrzy na każdy rozwój :)
UsuńGratulacje z okazji urodzin bloga, życzę kolejnych wspaniałych lat :) Książka bardziej mnie zainteresowała, horrorów nie lubię od kiedy mieszkam sama :D
OdpowiedzUsuńDziękuje :) W takim razie książkę szczerze Ci polecam :)
UsuńMoim zdaniem zażenowanie to dobre określenie co do polskiego slashera. 😀 Wyszło jak wyszło, ale może kolejna próba będzie znośna.
OdpowiedzUsuńhttp://www.altermusic.pl/
Może, miejmy taką nadzieję :)
UsuńZaciekawil mnie ten film :) i gratulacje
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńJa ćwiczę z Moniką Kołakowską:) i gratuluję pierwszych urodzin!
OdpowiedzUsuńChętnie zobaczę czy to coś dla mnie :) Dziękuje!
UsuńGratuluję wytrwałości i życzę dużo cierpliwości i mnóstwo pomysłów na następne lata!
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o film, to mam bardzo podobne odczucia. Widziałam mnóstwo horrorów i może po prostu już się trochę na nie uodporniłam ;) Aczkolwiek ta pozycja niespecjalnie mnie porwała... Co zaś do książki, to na pewno po nią sięgnę! Potrafisz zaciekawić.
Dziękuje :) no niestety, totalny niewypał. Cieszę się, daj znać jak przeczytasz :)
UsuńJeszcze raz gratuluję rocznicy 😘
OdpowiedzUsuńOglądałam "w lesie dziś nie zaśnie nikt " i mam takie mieszane uczucia - tragedii nie ma ale i bez rewelacji
Oj też chętnie bym już wróciła do pracy - polecam Ci do ćwiczeń Anię Lewandowską ☺
Pozdrawiam
Lili
Dziękuje:) Akurat z Anią jakoś nie przepadam ćwiczyć :(
Usuńgratuluję, sama pamiętam ile radości sprawiła mi pierwsza rocznica blogowania :-) co do książki to czytałam, miałam bardzo mieszane uczucia
OdpowiedzUsuńNie znam ani książki ani filmu. Co do ćwiczeń to bardzo polecam Chloe Ting, przyjemnie sie jej slucha i puszcza spoko muzykę
OdpowiedzUsuńI WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO, mam nadzieję, że na następna rocznice się nie spóźnisz hehe
Pozdrawiam :)
zpolskidopolski.blogspot.com
Twój blog ma urodziny razem ze mną :) Życzę więc kolejnych rocznic i dużo pomysłów na posty :) A co do ćwiczeń, też zaczęłam i chętnie poczytam sugestie :)
OdpowiedzUsuńGratulację z okazji urodzin bloga. :) Wszystkiego dobrego w dalszym blogowaniu. :)
OdpowiedzUsuńO książce już słyszałam, jednak nie miałam okazji przeczytać. Film obejrzałam, dla mnie bardzo słaby i w ogóle nie straszny jak na horror. :)
Obserwuję i Pozdrawiam. ;*
Gratulacje urodzin bloga! <3
OdpowiedzUsuńJestem mega ciekawa "W lesie...", szczególnie tego, jak Julia Wieniawa w nim wypadła :)
Czułam dokładnie to samo oglądając ten "horror" i nie dałam rady nawet obejrzeć do końca.
OdpowiedzUsuńGratuluję rocznicy bloga i życzę kolejnych :)
Wszystkiego najlepszego! Rozumiem Cię w 100% W tym roku obchodziłam 4 rocznicę bloga. Życzę Ci dużo wytrzymałość i pomysłów!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam 😀 zapraszam do siebie: www.swiatwedlugidoli.blogspot.com
Gratulacje pierwszego roku bloga! :) moj tez niedługo bedzie miał pierwsze urodziny :D tez oglądałam „w lesie dzis nie zaśnie nikt” i dawno nie oglądałam tak głupiego filmu. Momentami był tak żenujący ze az zabawny :D
OdpowiedzUsuńGratuluję rocznicy bloga! Oby tak dalej. :) ja już wróciłam do pracy, choć wolałabym jeszcze posiedzieć w domu.
OdpowiedzUsuńWitaj Kochana! Na początek, gratuluję rocznicy bloga! Cóż mogę życzyć z tej okazji? kolejnych wspaniałych lat, pełnych przyjaźni z blogerami i inspiracji :) Naprawdę wszystkiego najlepszego! Co do filmu, nie widziałam, a że jestem pasjonatką horroru prędzej czy później go zobaczę- jak będzie dostępny online. Książki niestety nie znam. Wspaniały wpis :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło ♡
Gratulacje z okazji rocznicy bloga :) Co do książki to nie znam, a o filmie słyszałam, że bez szału więc nawet nie oglądam. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńGratuluję pierwszej rocznicy! :) Wszystkiego najlepszego! Jeżeli chodzi o film to słyszałam o nim, ale jeszcze nie miałam okazji go obejrzec.
OdpowiedzUsuńNiejednokrotnie miałam blogi, które po jakimś czasie usuwałam, ale w końcu dwa lata temu powiedziałam sobie, że jak nie teraz to kiedy :)
OdpowiedzUsuńA co do filmu.. próbowałam oglądać, ale jak dla mnie nuda. ;/
Samych sukcesów Ci życzę :)
OdpowiedzUsuń„Zapraszam także do siebie na nowy post - KLIK
Gratuluję rocznicy i życzę kolejnych owocnych lat 😉 Nie znam ani filmu ani książki. Od niedawna też mam dostęp do Netflixa, ale ten film jakoś mnie nie kręci. Za to nagminne na poprawę humoru zaczęłam oglądać serial Grace i Frankie.
OdpowiedzUsuńAż wstyd, bo moje ćwiczenia ograniczyły się tylko do jednego razu. Koniecznie muszę to zmienić!
OdpowiedzUsuńGratuluję rocznicy bloga, to naprawdę coś! Oczywiście, że życzę jeszcze więcej latek.
Co do samej Pacjentki – cholera, uwielbiam tę książkę! Theo, Alicia, nawet poboczni bohaterowie to cudo. I te zakończenie! Aż musiałam się cofnąć, by sprawdzić czy ja aby na pewno wszystko dobrze zrozumiałam. Już nie mogę się doczekać, aż autor wypuści w świat kolejną powieść – w końcu poprzeczkę zarzucił sobie całkiem wysoko :)
Gratuluję urodzin bloga!
OdpowiedzUsuńOglądałam tylko recenzję tego filmu i była umiarkowana w przeważeniu na pozytywną. Nie oglądam horrorów, ale trochę mnie ten film ciekawi!
Gratulacje serdeczne! Ja ćwiczę sama, ale za mało;).
OdpowiedzUsuńZaciekawiła mnie książka. Będę musiała jej poszukać w bibliotekach :)
OdpowiedzUsuńGratuluję rocznicy prowadzenia bloga! Co do książki, czytałam jej dobre recenzje, film raczej nie dla mnie;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Gratuluję pierwszego roczka!
OdpowiedzUsuń