Co w trawie piszczy! Krótka przerwa, zmiany na Instagramie i plecak idealny na co dzień
Ostatni wpis jak można było zauważyć pojawił się tutaj 20 grudnia. Nie planowałam robić sobie przerw, jednak w natłoku pracy, obowiązków i innych rzeczy, które pojawiały się po prostu nieplanowane kompletnie nie mogłam znaleźć chwili, aby zabrać się za zdjęcia czy napisanie chociażby krótszej recenzji. Wpadłam w ciąg rutyny, gdzie nie było miejsca na blogowanie. Wieczorami wracając do domu natomiast chciałam mieć tylko święty spokój - książka, serial, może jakiś głupi program w TV. Będąc kompletnie wyczerpaną blogowanie nie sprawiało mi już takiej frajdy, wręcz przeciwnie, bo w pewnym momencie poczułam jakby to był mój obowiązek - "Opublikuj coś, bo minęło już kilka dni"; "trzeba przejrzeć posty na innych blogach, bo będzie za dużo zaległości". Nie chciałam, aby coś, co sprawiało mi niegdyś taką przyjemność, stało się ciężarem. Nie chciałam wchodzić na moje ulubione blogi z poczucia obowiązku, tylko chciałam się cieszyć tymi postami, chciałam być ich ciekawa, mieć chęć je poczytać.
Wiem, że ta nasza niedługa przerwa wyszła nam na dobre. Naprawdę musiałam zatęsknić i odzyskać utracony entuzjazm. Miałam też czas, żeby gdzieś w zakamarkach mojej podświadomości, zastanowić się, jak by to blogowanie miało teraz wyglądać.
Zmiany nie tylko na blogu...
Kilka razy próbowałam już lekkiej zmiany stylu, i mimo że uwielbiałam kadry z wieloma dodatkami to trochę mnie to już znudziło. Mała zmiana stylu sprawiła, że na nowo poczułam ogromną frajdę z robienia zdjęć, a przy okazji nie muszę się już obawiać, że jakiś kolor czy przedmiot nie pasuje do reszty, bo jest za ciemny czy zbyt kolorowy. Zdecydowanie pomogło mi to ponownie nabrać ochoty na naukę i mam nadzieję, że w końcu udało mi się znaleźć styl, który do mnie pasuje. Oczywiście z drugiej strony staje przede mną algorytm samego Instagrama, który zmienia się jak w kalejdoskopie i z jakiegoś powodu jedno zdjęcie pokazuje o wiele większemu gronu osób niż kolejne, ale tutaj również chyba zaszły we mnie małe zmiany. Skłamałabym, gdybym powiedziała że to mnie zupełnie nie rusza, bo zdarza się że zdjęcie z którego byłam trochę dumna spotyka się z nikłym odzewem, ale naprawdę bardzo staram się przestać o tym myśleć i wyrzucać sobie, że coś robię nie tak. Pewnych rzeczy nie zmienię, więc staram się zmienić moje myślenie o nich. Nie podchodzę do tej aplikacji przez pryzmat liczb i to się na pewno nie zmieni, a Wasze większe zaangażowanie w komentarzach czy wiadomościach prywatnych sprawia, że mam jeszcze większą motywację do działania i pracy nad moim kontem. Gwiazdą insta nigdy nie zostanę, ale za to mam tam naprawdę cudowną małą społeczność, której nie zamieniłabym na żadną inną! Jeśli jeszcze nie jesteście tam ze mną to serdecznie zapraszam :)
Wow, plecak cudny, no i ta cena :D
OdpowiedzUsuńZgadzam się :D Wszystko sztos!
UsuńTak to bywa czasami fotografia jest naprawdę dopracowana, zachwyca ale okazuje się ,że ma mało "serduszek" a taka zrobiona w biegu podoba się i to bardzo. też tego nie pojmuję ale to sprawia,że jest ciekawie:)
OdpowiedzUsuńTak, to prawda :)
UsuńCzasem przerwa dobrze robi, można nabrać dystansu i odzyskać radość z tworzenia. ;)
OdpowiedzUsuńSuper, że wróciłaś z nową energią. ;)
Tak, warto czasami złapać dłuższy oddech :)
UsuńBlogowanie z przyjemnością i pasją jest prawdziwie piękne! :)
OdpowiedzUsuńPisanie postów z przymusu nie sprawia jakiejkolwiek przyjemności. A to czy post pojawia się po tygodniu czy po miesiącu nie ma kompletnego znaczenia. Najważniejsza jest treść, o ile płynie prosto z serca to wpis jest wartościowy.
Pozdrawiam serdecznie!
To prawda, mimo wszystko cieszę się, że wróciłam z nową energią i motywacją :)
UsuńCzasami potrzeba chwili odpoczynku, aby wrócić z nowymi pomysłami :) A plecak super:) Mój prawie się już rwie, więc pora poszukać jego następcy :)
OdpowiedzUsuńW takiej cenie nawet nie trzeba się zastanawiać, jakość jest naprawdę super!
UsuńPlecak bardzo mi się podoba, a przerwą nie ma co się przejmować. Nadrobisz to nadrobisz, nie to nie ,to nie fabryka :D
OdpowiedzUsuńDokładnie! :)
UsuńCzasami takie przerwy są potrzebne;) fajny plecak;)
OdpowiedzUsuńMasz rację :) Dziękuje
UsuńFajnie, że powróciłaś na bloga :D Każdemu blogerowi przerwa od czasu do czasu jest potrzebna :D
OdpowiedzUsuńChętnie zajrzę na Twojego Instagrama :D Super plecaczek :D
Pozdrawiam!
Dziękuje, serdecznie Cię tam zapraszam! <3
UsuńJa też miałam w styczniu przerwę. U mnie co prawda ze względów prywatnych. Blogowanie było ostanią rzeczą na która miałam ochotę. Nic na siłę, bo wtedy to się źle kończy :(
OdpowiedzUsuńA plecaczek bardzo fajny :)
Najlepiej wszystko sobie uporządkować i wrócić ze zdwojoną siłą :)
UsuńSuper, że wróciłaś. Czasem takie przerwy są nam bardzo potrzebne :) Ja z Instagramem też mam relację love-hate, raz jest super, raz go nie cierpię i chcę wszystko rzucać w diabły, no ale zazwyczaj zdrowy rozsądek wygrywa i mimo że wciąż się z ich algorytmem nie rozumiem, to często tak bywam. A plecak świetny, nie dziwię się, że się na niego skusiłam.
OdpowiedzUsuńJestem wielbicielką plecaków, więc ten też mi się bardzo podoba.
OdpowiedzUsuńSama nie raz musiałam zrobić sobie taką krótką przerwę, aby potem powrócić ze zdwojoną siłą, z odświeżonym umysłem. Nie piszę regularnie tylko dlatego, że wykańczałoby mnie myślenie, że tego i tego dnia musi się pojawić wpis, bez znaczenia czy mam przyjemność coś napisać czy nie. Piszę, kiedy mam przypływ weny :D Instagrama nie ogarniam, dodaję tam jakieś zdjęcia, ale dość rzadko :D Plecak ekstra, jeszcze ta cena... Pozdrawiam, Melka
OdpowiedzUsuńA very stylish backpack!
OdpowiedzUsuńCzasami taka przerwa jest potrzebna :)
OdpowiedzUsuńPlecak to świetny łup, zwłaszcza za taką cenę :) przerwy są czasem potrzebne ale fajnie, że wróciłaś :)
OdpowiedzUsuńTeż mam takie momenty, że blogowanie nie sprawia mi przyjemności, ale potem, jak do tego wracam, to z jeszcze większą pasją :)
OdpowiedzUsuńKażdy czasem potrzebuje takiej przerwy. Cieszę się, że wróciłaś z nową siłą i motywacją do działania :)
OdpowiedzUsuń