Dobry krem z odpowiednim filtrem to podstawa właściwej pielęgnacji cery, dzięki której zachowa ona nie tylko zdrowie i jędrność, ale i będzie emanować naturalnym pięknem. W gąszczu produktów znalezienie właściwego kremu, dopasowanego do Twojego rodzaju skóry i zapewniającego należytą ochronę może być nie lada wyzwaniem. Niejednokrotnie wspominałam Wam już o tym jak ważne jest stosowanie kremów z filtrem przez cały rok, mam nadzieję, że o tym nie zapominacie ;)
Dzisiaj chciałabym przedstawić Wam kolejny produkt do ochrony przed promieniowaniem UVA i UVB oraz przed niebieskim światłem Blue Light - City Sun SPF50+ Dottore. Zapraszam na recenzję!
Dottore City Sun, Krem przeciwsłoneczny SPF50+
Substancje aktywne zostały skomponowane w taki, sposób, aby działając synergicznie zapewniały ochronę w szerokim spektrum promieniowania UVA oraz UVB i Blue Light – światło emitowane przez urządzenia elektroniczne.
Składniki aktywne:
- 1% Niacynamid – wzmacnia odporność skóry na UV i Bluelight oraz łagodzi podrażnienia.
- 3% Kompleks antyoksydacyjny CITY (witamina E, winogrona, ginkgo biloba, herbata yerba mate) – eliminują wolne rodniki i stres oksydacyjny.
- 0,5% Ektoina – chroni błony komórkowe przed niekorzystnymi warunkami środowiskowymi (UV, przegrzanie, odwodnienie), wywiera ochronny wpływ na funkcje komórek skóry, działa nawilżająco.
- 1% Olej arganowy – naturalny filtr ochronny przed UV, działa nawilżająco.
Opakowanie, konsystencja & wykończenie
Krem przeciwsłoneczny Dottore znajduje się w 50 ml tubie wykonanej z solidnego plastiku, z dozownikiem w postaci pompki. Pompka działa sprawnie, jednak za pierwszym razem trzeba się trochę pomęczyć by krem do niej doszedł, późnej wszystko działa bez zarzutu.
Krem przyjemnie się rozprowadza, konsystencja kremu jest lekka i płynna. Delikatnie bieli skórę, ale po roztarciu wsiąka w nią i znika biała warstwa. Szybko się wchłania, pozostawiając cerę gładką, miękką i nawilżoną. Czuć na niej delikatną powłoczkę, która utrzymuje się ok. 3-4 godzin, z czasem się ścierając.
Jak krem Dottore City Sun sprawdził się u mnie?
Jak wspomniałam - krem jest naprawdę bardzo lekki i przyjemny, przy dwuetapowym i dokładnym umyciu nie zauważyłam żadnego zapychania z jego strony. Muszę również przyznać, że jako ochrona sprawdza się idealnie. Świetnie chroni skórę przed promieniowaniem słonecznym, a widzę to, gdyż po jego aplikacji nie wyskakują mi piegi, a lubią to robić przy odrobinie słońca. Po całodziennym siedzeniu na ogródku wracam do domu bez żadnych zaczerwienień i podrażnień. Należy pamiętać, żeby krem reaplikować co 2-3 godziny, aby ta ochrona była cały czas pełna i skuteczna. Plusem jest dla mnie również to, że nie szczypie w oczy! To chyba pierwszy filtr, który nie doprowadził do łzawienia i pieczenia moich nad wyraz wrażliwych oczu.
Niestety krem ma jeden minus - potrafi się rolować. Podczas aplikacji należy go porządnie rozprowadzić, wtedy unikniemy tego problemu. Szczególnie, gdy tak jak ja nakładacie spore dawki spf na twarz, nakładajcie je warstwowo, nie od razu kilka pompek na twarz. Wtedy też nie będzie problemu z makijażem.
Podsumowanie
Krem Dottore testowałam dobry miesiąc i naprawdę się z nim polubiłam - mimo tego jednego minusa ;) Szybko nauczyłam się, jak się z nim obchodzić, więc nie stanowił dla mnie żadnego problemu. Dodatkowo to, że nie szczypie w oczy jest dla mnie bardzo ważne. Prócz działania ochronnego śmiało mogę powiedzieć, że jest tu wyczuwalne nawilżenie i ochrona przed czynnikami zewnętrznymi np. silny wiatr. Myślę, że każdy typ cery będzie zadowolony z tego kremu.
Krem
Dottore City Sun SPF 50+ dostępny jest w sklepie
Topestetic w cenie 109zł. Jeśli macie wątpliwości, jaki produkt przeciwsłoneczny wybrać, możecie skorzystać z bezpłatnych konsultacji i poprosić o pomoc konsultantkę, która Wam pomoże.
Pamiętasz o ochronie przeciwsłonecznej cały rok?
Chętnie przetestowałabym ten krem przeciwsłoneczny :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Super, warto sprawdzić :)
UsuńKosmetyk dla mnie :D Fajnie, że nie szczypie w oczy, też mam z tym problemy.
OdpowiedzUsuńOj tak, niestety u mnie bardzo ciężko jest znaleźć spf, który nie szczypie w oczy, więc tym bardziej jestem zadowolona :)
UsuńPierwszy raz go widzę. Chętnie bym kupiła go sobie.
OdpowiedzUsuńMiałam ten krem i mi również bardzo odpowiadał :) Pewnie jeszcze kiedyś do niego wrócę :)
OdpowiedzUsuńWysoka ochrona przeciwsłoneczna jest bardzo ważna nie tylko latem. Ja pamiętam o niej przez cały rok :)
OdpowiedzUsuńFajny krem na te ostatnie podrygi słońca :)
OdpowiedzUsuńPamiętam, pamiętam o całorocznej ochronie przeciwsłonecznej 😃
OdpowiedzUsuńChętnie ten krem wypróbuję, ale może za rok dopiero- teraz już aż tak wysoki SPF, nie będzie mi chyba potrzebny
Pozdrawiam
Krem wydaje się bardzo fajny. W tym roku jeszcze mam i nie będę kupować kolejnego, ale na przyszły się zastanowię.
OdpowiedzUsuńFajny krem, szkoda, że się roluje, ale to tylko malutki minusik :)
OdpowiedzUsuńNie znam tego kremu, ale zawsze dobrze mieć pod ręką produkt do ochrony przeciwsłonecznej, który nie szczypie w oczy... :)
OdpowiedzUsuńSPF stosuję przez cały rok, na szczęście wyrobiłam już w sobie ten nawyk. Tej marki jeszcze nie miałam, ale zapamiętam dobrą recenzję. :)
OdpowiedzUsuńJeszcze ochrona przeciwzmarszczkowa nie jest mi potrzebna ale polecę go mamie :)
OdpowiedzUsuń