GARNIER | CZYSTA SKÓRA | żel & tonik zwężający pory
Marka Garnier jest znana każdej z nas, a na pewno większości. Dzisiaj produkty właśnie tej firmy chciałabym wam przedstawić. Jak pisałam w poprzednim poście - dostałam ten zestaw od mojej Mamy. Od kilku miesięcy moje zainteresowania odnośnie wyboru kosmetyków do pielęgnacji twarzy i ciała uległy małej zmianie. Większą uwagę przywiązuję do tego, po co sięgam, natomiast moja Mama jest całkowitym przeciwieństwem jeśli o to chodzi. Czy trafiła z wyborem? Jeśli jesteście ciekawi jak sprawdził się prezentowany zestaw, zapraszam do dalszej części postu!
Opis producenta: Oczyszczający żel zwężający pory Garnier Czysta Skóra został stworzony dla osób, które mają skórę mieszaną lub tłustą, z niedoskonałościami. Skutecznie usuwa nadmiar sebum i zanieczyszczenia oraz zauważlanie zwęża pory.
Skład: Aqua, Coco-Betaine, Propylene Glycol, Sodium Laureth Sulfate, PEG-120 Methyl Glucose Dioleate, Disodium Cocoamphodiacetate, Sodium Chloride, Benzyl Alcohol, Benzyl Salicylate, Eucalyptus Globulus Leaf Extract, Limonene, Linalool, Menthol, Menthoxypropanediol, Salicylic Acid, Sodium Benzoate, Tetrasodium EDTA, Zinc Gluconate, Parfum
Warto zaznaczyć, że w składzie żelu występuje wiele bardzo silnie oczyszczających substancji, które mogą mieć niekorzystny wpływ na kondycję cery, jeśli produkt będzie nierozważnie stosowany. Należy pamiętać, że naruszenie flory bakteryjnej cery tłustej/mieszanej może mieć wpływ na to, ile niedoskonałości będzie pojawiać się na twarzy. Żel jest oczywiście bardzo przyjemnym produktem, bo skutecznie i głęboko oczyszcza, zawiera cynk (Zinc PCA), ekstrakt z ogórka (Cucumis Sativus Extract), oczaru wirginijskiego (Hamamelis Virginiana Extract) i mentol (Menthol), ale w składzie znajdziemy również kwas salicylowy (Salicylic Acid) i SLS, których powinno unikać się w codziennej pielęgnacji. Mimo wszystko, kosmetyk jest dobrym rozwiązaniem, jeśli szukacie czegoś do stosowania doraźnie.
Usuwa wszelkie zanieczyszczenia, spokojnie poradzi sobie z olejami na twarzy. Produkt pomaga w walce z zaskórnikami, dzięki dobremu oczyszczeniu naprawdę po niedługim czasie można zauważyć poprawę w tej kwestii zwłaszcza na brodzie i nosie. Produkt ściąga całe sebum z twarzy, więc bezwzględnie należy pamiętać o tonizowaniu jej po użyciu tego preparatu, a także nawilżeniu. Jeśli nie będziemy pilnować odpowiedniej pielęgnacji, po pewnym czasie mógłby przesuszać. Spotkałam się z wieloma takimi opiniami w sieci, że ten produkt przesusza ale uważam, że w wielu przypadkach zawiniła nieprawidłowa pielęgnacja - nie sam żel. Oczywiście łatwiej nabawić się przesuszenia przy tego typu produktach niż naturalnych, ale mam nadzieję, że rozumiecie moje stanowisko.
Podsumowując, jak na żel drogeryjny o niskiej cenie - dla tłustej i problematycznej cery jest to produkt dobry i godny polecenia.
Opis producenta: Tonik matujący. Przeznaczony do pielęgnacji cery mieszanej, tłustej i z niedoskonałościami. Formuła łączy w sobie ekstrakt z eukaliptusa, kwas salicylowy oraz cynk. Produkt posiada właściwości antybakteryjne i regulujące produkcję sebum. Ponadto, zwęża pory oraz działa oczyszczająco. Poręczne opakowanie ułatwia aplikację.
Skład: Aqua, Alcohol Denat, Dipropylene Glycol, Glycerin, Salicylic Acid, Zinc Gluconate, Eucalyptus Globulus Leaf Extract, Propylene Glycol, Sodium Hydroxide, Benzophenone-4,peg-60 Hydrogenated Castor Oil, CI 42090, Parfum/Fragrance, Benzyl Salicytate, Citral, Hexyl Cinnamal, Limonene, Linalool.
No kochani, tu zaczyna się jazda bez trzymanki! Na początku warto wspomnieć, że bardzo wysoko w składzie matującego toniku znajdziemy alkohol denaturowany, który może w błyskawicznym tempie doprowadzić do odwodnienia skóry. Wyczuwalny jest on od razu po otwarciu kosmetyku. Ja niestety nie mogłam się do niego przyzwyczaić. NIE WOLNO traktować go w roli idealnego, codziennego toniku - doprowadzenie odwodnionej cery do stanu pierwotnego jest trudnym i frustrującym zadaniem, a tego z pewnością każda z nas chce uniknąć.
Po użyciu go na następny dzień zauważyłam, że na nosie wyskoczyły mi małe krostki - po odstawieniu problem minął. Produkt niestety podrażnia, jeśli mamy jakieś otwarte ranki czy chociażby skubaliśmy brwi jakiś czas temu. Często też występowało uczucie pieczenia, tym samym jego użytkowanie było niekomfortowe. Dodatkowo powierzchnia twarzy nie została wygładzona, tak jak zapewnia producent. W żadnym stopniu. Jeśli chodzi o oczyszczenie to było ono na tyle słabe, że nie zauważyłam żadnej różnicy w tej sprawie.
Mimo tego, że kosmetyk jest wydajny to nie polecam go nikomu, z takim składem robi więcej krzywdy niż pożytku. Na rynku można znaleźć godniejsze uwagi toniki, w podobnej cenie, a i z lepszymi efektami. Aktualnie jest to najgorszy tonik jaki udało mi się stosować w całym kosmetycznym świecie!
Znacie linię kosmetyków Czysta Skóra od Garnier? Co o niej myślicie, używałyście? Koniecznie dajcie mi znać! Do następnego! 💋
Opis producenta: Oczyszczający żel zwężający pory Garnier Czysta Skóra został stworzony dla osób, które mają skórę mieszaną lub tłustą, z niedoskonałościami. Skutecznie usuwa nadmiar sebum i zanieczyszczenia oraz zauważlanie zwęża pory.
Skład: Aqua, Coco-Betaine, Propylene Glycol, Sodium Laureth Sulfate, PEG-120 Methyl Glucose Dioleate, Disodium Cocoamphodiacetate, Sodium Chloride, Benzyl Alcohol, Benzyl Salicylate, Eucalyptus Globulus Leaf Extract, Limonene, Linalool, Menthol, Menthoxypropanediol, Salicylic Acid, Sodium Benzoate, Tetrasodium EDTA, Zinc Gluconate, Parfum
Warto zaznaczyć, że w składzie żelu występuje wiele bardzo silnie oczyszczających substancji, które mogą mieć niekorzystny wpływ na kondycję cery, jeśli produkt będzie nierozważnie stosowany. Należy pamiętać, że naruszenie flory bakteryjnej cery tłustej/mieszanej może mieć wpływ na to, ile niedoskonałości będzie pojawiać się na twarzy. Żel jest oczywiście bardzo przyjemnym produktem, bo skutecznie i głęboko oczyszcza, zawiera cynk (Zinc PCA), ekstrakt z ogórka (Cucumis Sativus Extract), oczaru wirginijskiego (Hamamelis Virginiana Extract) i mentol (Menthol), ale w składzie znajdziemy również kwas salicylowy (Salicylic Acid) i SLS, których powinno unikać się w codziennej pielęgnacji. Mimo wszystko, kosmetyk jest dobrym rozwiązaniem, jeśli szukacie czegoś do stosowania doraźnie.
Usuwa wszelkie zanieczyszczenia, spokojnie poradzi sobie z olejami na twarzy. Produkt pomaga w walce z zaskórnikami, dzięki dobremu oczyszczeniu naprawdę po niedługim czasie można zauważyć poprawę w tej kwestii zwłaszcza na brodzie i nosie. Produkt ściąga całe sebum z twarzy, więc bezwzględnie należy pamiętać o tonizowaniu jej po użyciu tego preparatu, a także nawilżeniu. Jeśli nie będziemy pilnować odpowiedniej pielęgnacji, po pewnym czasie mógłby przesuszać. Spotkałam się z wieloma takimi opiniami w sieci, że ten produkt przesusza ale uważam, że w wielu przypadkach zawiniła nieprawidłowa pielęgnacja - nie sam żel. Oczywiście łatwiej nabawić się przesuszenia przy tego typu produktach niż naturalnych, ale mam nadzieję, że rozumiecie moje stanowisko.
Podsumowując, jak na żel drogeryjny o niskiej cenie - dla tłustej i problematycznej cery jest to produkt dobry i godny polecenia.
Opis producenta: Tonik matujący. Przeznaczony do pielęgnacji cery mieszanej, tłustej i z niedoskonałościami. Formuła łączy w sobie ekstrakt z eukaliptusa, kwas salicylowy oraz cynk. Produkt posiada właściwości antybakteryjne i regulujące produkcję sebum. Ponadto, zwęża pory oraz działa oczyszczająco. Poręczne opakowanie ułatwia aplikację.
Skład: Aqua, Alcohol Denat, Dipropylene Glycol, Glycerin, Salicylic Acid, Zinc Gluconate, Eucalyptus Globulus Leaf Extract, Propylene Glycol, Sodium Hydroxide, Benzophenone-4,peg-60 Hydrogenated Castor Oil, CI 42090, Parfum/Fragrance, Benzyl Salicytate, Citral, Hexyl Cinnamal, Limonene, Linalool.
No kochani, tu zaczyna się jazda bez trzymanki! Na początku warto wspomnieć, że bardzo wysoko w składzie matującego toniku znajdziemy alkohol denaturowany, który może w błyskawicznym tempie doprowadzić do odwodnienia skóry. Wyczuwalny jest on od razu po otwarciu kosmetyku. Ja niestety nie mogłam się do niego przyzwyczaić. NIE WOLNO traktować go w roli idealnego, codziennego toniku - doprowadzenie odwodnionej cery do stanu pierwotnego jest trudnym i frustrującym zadaniem, a tego z pewnością każda z nas chce uniknąć.
Po użyciu go na następny dzień zauważyłam, że na nosie wyskoczyły mi małe krostki - po odstawieniu problem minął. Produkt niestety podrażnia, jeśli mamy jakieś otwarte ranki czy chociażby skubaliśmy brwi jakiś czas temu. Często też występowało uczucie pieczenia, tym samym jego użytkowanie było niekomfortowe. Dodatkowo powierzchnia twarzy nie została wygładzona, tak jak zapewnia producent. W żadnym stopniu. Jeśli chodzi o oczyszczenie to było ono na tyle słabe, że nie zauważyłam żadnej różnicy w tej sprawie.
Mimo tego, że kosmetyk jest wydajny to nie polecam go nikomu, z takim składem robi więcej krzywdy niż pożytku. Na rynku można znaleźć godniejsze uwagi toniki, w podobnej cenie, a i z lepszymi efektami. Aktualnie jest to najgorszy tonik jaki udało mi się stosować w całym kosmetycznym świecie!
Znacie linię kosmetyków Czysta Skóra od Garnier? Co o niej myślicie, używałyście? Koniecznie dajcie mi znać! Do następnego! 💋
Z chęcią sięgnęłabym po żel, produkty, w których zawarty jest ekstrakt z ogórka idealnie sprawdzają się w mojej pielęgnacji :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Zawsze lubiłam żele do mycia twarzy z Garniera, ale w końcu przeszłam na "łagodniejsze" oczyszczanie. Toniki z kolei zawsze okazywały się niewypałem... :(
OdpowiedzUsuńJa niestety też nie trafiłam nigdy na żaden wart uwagi tonik z tej firmy :/
UsuńMiałam je ❣
OdpowiedzUsuńLubie Garniera za ich te produkty żel peeling i maseczka w jednym ten biały jak i z aktywnym węglem. Świetne są i w dużej mierze dzięki nim pozbylam się swojego trądziku. Tego jeszcze nie testowałam :)
OdpowiedzUsuńby-tala.blogspot.com
Bardzo lubię Garnier i znam tę linię. Przykro, że Ci zaszkodził.
OdpowiedzUsuńŻel mógłby mi pomóc z moimi zaskórnikami, oczywiście stosowany z umiarem i przy odpowiedniej pielęgnacji :)
OdpowiedzUsuńMoimi pierwszymi kosmetykami jakie zaczynałam używać będąc nastolatka był Garnier. Lubię te firmę, choć tych produktów jeszcze nie miałam. Ten żel mnie zaciekawił.
OdpowiedzUsuńMój blog :)
Niestety sama mam bardzo podobne odczucia jeśli chodzi o Garniera.
OdpowiedzUsuńTej serii niestety nie miałam, ale większość kosmetyków do pielęgnacji twarzy marki Garnier szkodzila mojej cerze
Pozdrawiam
Lili
Wieki nie miałam żadnego kosmetyku Garnier. Nawał nowych marek powoduje, że częściej po nie sięgam a te stare idą trochę w odstawkę :)
OdpowiedzUsuńJa niestety Garniera nie mogę używać, ale fajnie że Tobie się sprawdza :)
OdpowiedzUsuńxoxo
http://ysiakova.blogspot.com/
No niestety nie do końca mi się sprawdza ;)
UsuńNo właśnie te oczyszczające kosmetyki Garniera są dla mnie za mocne, dlatego nigdy nie używałam. Stawiam na delikatniejsze, lżejsze rzeczy. Ale bardzo dobra recenzja! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńSłyszałam o firmie Garnier, mam nawet od nich kilka produktów, głownie odżywki. Żelu niestety nie miałam okazji testować, a szkoda
OdpowiedzUsuńBardzo fajna, rzeczowa recenzja.Szkoda , że tonik się u Ciebie nie sprawdził.
OdpowiedzUsuńSuper że ktoś w końcu pisze o tym toniku! :D byłam bardzo ciekawa co inni o nim myślą. Miałam go i szczerze mogę powiedzieć że nigdy nie miałam nic gorszego :/ zapach okropny i to pieczenie w trakcie używania. Jak zobaczyłam że skóra zaczyna wyglądać jakoś podejrzanie sucho od razu go wyrzuciłam. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńGarnier to jedne z najlepszych produktów jakie znam :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńSkład faktycznie dość mocny, szkoda ,że u Ciebie nie bardzo sie sprawdził. Sama raczej po niego nie sięgne.
OdpowiedzUsuńJa mam złe wspomnienia, jeżeli chodzi o kosmetyki marki Garnier. Nie sprawdził się u mnie zarówno płyn micelarny, jak i krem bb. Ostatnio zaczęłam bardziej zwracać uwagę na składy kosmetyków i w moim odczuciu Garnier nie spełnia tych standardów. :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię kosmetyki z Garniera :) Często po nie sięgam :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię kosmetyki z Garniera :) Często po nie sięgam :)
OdpowiedzUsuńGarnier to firma, która jest ze mną od kilku lat. Używam płynu micelarnego różowego i choć testowałam już milion, to zawsze wracam do tego z Garniera :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że tonik tak słabo wypadł bo miałam na niego chęć ostatnio ;/ Dobrze, że trafiłam na ten artykuł <3
OdpowiedzUsuńNiestety ich jeszcze nie miałam ;)
OdpowiedzUsuńDobrze ze napisałaś o tym produkcie bo niedawno miałam go kupować. Skład rzeczywiście jest bardzo słaby
OdpowiedzUsuńWedług mnie taka szczegółowa recenzja produktu to świetna sprawa - dobrze, że powiedziałaś o tym, że podrażnia. Zdecydowanie produkt nie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Aldrazek
O rany, ostatnio miałam styczność z tymi kosmetykami dobre pięć lat temu :D Jak byłam w szkole, a teraz już kończę studia magisterskie! Najmilej wspominam żel, był całkiem w porządku. W toniku aż było czuć ten alkohol o którym mówisz, po prostu parował... Krostek po nim nie miałam, ale rzeczywiście podrażniał, skóra była po nim zaczerwieniona i piekła. Widzę, że nic się nie zmieniło w tym kosmetyku. Po tylu latach mogli zrobić jakiś progres w dobrą stronę :P
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Blonde Kitsune
Jak widać nie wszystko takie dobre, co mogłoby się wydawać. Dobrze, że zwracasz uwagę na skład, ponieważ jest to bardzo ważna kwestia w pielęgnacji. Ja osobiście jedyną rzecz, którą regularnie używam z Garniera to kulka pod pachy, bo sprawdza się najlepiej. Tę linię kosmetyków kojarzę z reklam.
OdpowiedzUsuńObserwuję, bardzo fajny blog :)
Skład jest faktycznie kiepski. Niby SLS jest dopiero na 3 miejscu, ale faktycznie znajduje się w składzie dużo substancji myjących no i jeszcze ten alkohol... Jakby nie było s kładzie tej całej pierwszej linijki to byłby całkiem spoko ;)
OdpowiedzUsuńmoja skora nie lubi sie z niczym od garniera :/ unikam tej marki jak ognia
OdpowiedzUsuńhttps://justemsi.blogspot.com/
Kilka dobrych lat temu miałam ten żel. Zgadzam się, że wysusza, ale u mnie nie pomogła dobra i świadoma pielęgnacja. I pamiętam też że mi nie pasowała gęsta konsystencja. Tępo się rozprowadzała ;)
OdpowiedzUsuńOd czasu do czasu sięgam po Garniera, niektóre linie świetnie się u mnie sprawdzają, mimo nie najlepszych składów.
OdpowiedzUsuńPrzetestuję gdy skończę obecne zapasy kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że żeli mógłby się u mnie sprawdzić, ale po tonik nie sięgnę.
OdpowiedzUsuńPrzesyłam Ci słoneczne pozdrowienia! :*
Nie znam tych kosmetyków. Ja unikam alkoholu w składzie więc na pewno bym po ten tonik nie sięgnęła.
OdpowiedzUsuńZ Garniera miałam tylko płyn micelarny, jednakże uchroniłas mnie - miałam ostatnio kupić ten tonik- całe szczęście że tego nie zrobiłam! Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńMiałam ten żel jakiś czas temu, ale było to dość dawno, bo nie nie pamiętam dokładnie jak się u mnie sprawdził. Toniku nie znam.
OdpowiedzUsuńPs. Dziękuję za odwiedziny, również dołączam do grona obserwatorów :)
Wolę trochę łagodniejsze kosmetyki do twarzy jednak::** Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJa obecnie z Garnera używam tylko płynu micelarnego i antyperspirantu :D
OdpowiedzUsuń