Naturalna pielęgnacja twarzy z Duetus | Żel myjący, krem na dzień oraz krem na noc
Duetus, czyli siostrzana marka Sylveco, która na rynku pojawiła się w zeszłym roku. Producent wspomina, że jest to pierwsza seria naturalnych kosmetyków na rynku polskim, które są zarazem antytrądzikowe, antysmogowe oraz unisex. W jej skład wchodzą: krem na dzień, krem na noc, serum, tonik, żel do mycia twarzy, peeling do twarzy oraz maseczki. Ich receptura została oparta na węglu aktywnym, oleju z konopi, oleju z czarnuszki, ekstraktu ze skrzypu polnego oraz kwasów - AHA, BHA, PHA.
W tym wpisie chciałabym przedstawić Wam trzy produkty. Żel myjący do twarzy, krem na dzień i krem na noc. Jak mi się sprawdziły? Zapraszam do lektury!
Przede wszystkim na uwagę zasługuje oryginalny design opakowań. Żel myjący do twarzy znajduje się w czarnym, plastikowym opakowaniu o pojemności 150ml. Naklejka z informacjami jest w kolorze limonkowym co w całości na pewno przyciąga wzrok klientów na sklepowych półkach. Etykieta zawiera wszystkie najważniejsze informacje dla użytkownika - od składu do symbolu PAO. Kosmetyk dozujemy za pomocą pompki co jest najwygodniejszym rozwiązaniem. Aplikator działa bez zarzutów, nic się nie zacina i nie pluję produktem. Niestety przez czarne opakowanie nie możemy na bieżąco śledzić stanu zużycia żelu.
Żel ma dość rzadką, przeźroczystą konsystencje, nie spływa jednak z dłoni. Bez problemu łączy się z wodą tworząc delikatną dla skóry piankę. Jeśli chodzi o zapach to w tym przypadku albo się go lubi, albo nienawidzi. Jest to intensywnie ziołowa woń, chociaż w kontakcie z wodą staje się trochę słabszy. Przyznaję, że kiedyś na pewno nie polubiłabym się z tym aromatem, teraz jest dla mnie naprawdę przyjemny.
Krem mieści się w poręcznym odkręcanym opakowaniu o pojemności 50 ml z białą etykietką. Dodatkowo zapakowano go w kartonik o pięknym, typowym dla marki, interesującym designie. Uważam, że świetną opcją jest dodanie do kremu drewnianego patyczka z logo marki, dzięki której nie wkładamy za każdym razem palca bezpośrednio do kremu, dbając o higienę użytkowania.
Po otworzeniu słoiczka byłam zaskoczona jego zapachem i konsystencją. Lekko zawiesinowa, mętna formuła o specyficznym zapachu, który producent próbował zminimalizować nutą cytrusową. Na skórze wypada całkiem przyzwoicie - jest lekki, błyskawicznie się wchłania i pozostawia matowe wykończenie.
Jest to naprawdę lekki kosmetyk, idealny na dzień, pod makijaż. Jego wadą może być brak widocznego nawilżenia, dlatego nie sprawdzi się z pewnością na skórach skłonnych do przesuszeń. Natomiast moja tłusta cera bardzo się z nim polubiła. Zauważyłam zdecydowaną regulację sebum, dzięki czemu twarz wygląda świeżo i zdrowo. Wykazuje właściwości matujące, co sprawia, że sprawdza się jako baza pod makijaż - podkład odpowiednio utrzymuje się przez wiele godzin. Skład, który oferuje nam producent jest naprawdę piękny, nasza skóra dodatkowo zabezpieczona jest przed negatywnym wpływem środowiska i działaniem wolnych rodników. Produkt jest wydajny, dobrze rozprowadza się po skórze i szybciutko wchłania. Zadowoleni będą tu też panowie, którym polecam ten kosmetyk po goleniu.
Krem podobnie jak jego brat na dzień, znajduję się w pojemniczku o pojemności 50ml. Wyróżnia go natomiast czarna etykieta, która naprawdę mi się podoba! Jest niezwykle elegancka. Tu również dostajemy kartonik pełen informacji, które powinniśmy znać i patyczek do aplikacji produktu.
Krem posiada dość mocy i długo wyczuwalny zapach siarki, no ale w końcu jest wymieniona w składzie lecząc swoimi właściwościami cerę tłustą, więc nie ma co kręcić nosem. Po chwili aplikacji zapach jest niewyczuwalny. Konsystencją oba kremy są do siebie bardzo podobne.
Niewielka ilość wystarcza na posmarowanie twarzy, szyi i dekoltu. Rozprowadza się bardzo dobrze i dosyć szybko wchłania. Od razu czuć jego działanie odżywcze, nocą działa tu armia składników aktywnych, regenerujących cerę. Skóra po tym produkcie jest świetnie nawilżona, mniej się przetłuszcza i jest aksamitna w dotyku. Bardzo ładnie łagodzi wszystkie zmiany na twarzy i zapobiega powstawaniu nowych. Wstając rano skóra wygląda na zdecydowanie bardziej uspokojoną. To jest to, czego potrzebuje skóra po całodziennym zmęczeniu po pracy i narażeniu na zanieczyszczenia miejskiego powietrza.
W tym wpisie chciałabym przedstawić Wam trzy produkty. Żel myjący do twarzy, krem na dzień i krem na noc. Jak mi się sprawdziły? Zapraszam do lektury!
DUETUS Żel myjący do twarzy
INCI: Woda, Betaina kokamidopropylowa, Sorbitol, Propanediol, Glukozyd decylowy, Hydroksyetyloceluloza, Panthenol, Kwas salicylowy, Kwas mlekowy, Ekstrakt z nagietka lekarskiego, Ekstrakt z lukrecji gładkiej, Wodorowęglan sodu, Benzoesan sodu, Olejek tymiankowy, Olejek bergamotkowy, LimonenOrzeźwiający żel myjący do codziennego stosowania. Dzięki zawartości delikatnych składników oczyszczających, skutecznie usuwa wszelkie zabrudzenia oraz matuje, nie pozostawiając przy tym uczucia ściągnięcia skóry. Zawiera kwasy salicylowy i mlekowy o delikatnych właściwościach złuszczających oraz odblokowujących pory. Sorbitol skutecznie zabezpiecza skórę przed utratą wilgoci, zapewniając jej odpowiedni poziom nawilżenia. Ekstrakt z nagietka łagodzi i przyspiesza regenerację naskórka. Wyciąg z lukrecji gładkiej wykazuje właściwości antyoksydacyjne oraz delikatnie rozjaśniające. Dodatek naturalnych olejków eterycznych nadaje naturalnie świeży i przyjemny zapach.
Przede wszystkim na uwagę zasługuje oryginalny design opakowań. Żel myjący do twarzy znajduje się w czarnym, plastikowym opakowaniu o pojemności 150ml. Naklejka z informacjami jest w kolorze limonkowym co w całości na pewno przyciąga wzrok klientów na sklepowych półkach. Etykieta zawiera wszystkie najważniejsze informacje dla użytkownika - od składu do symbolu PAO. Kosmetyk dozujemy za pomocą pompki co jest najwygodniejszym rozwiązaniem. Aplikator działa bez zarzutów, nic się nie zacina i nie pluję produktem. Niestety przez czarne opakowanie nie możemy na bieżąco śledzić stanu zużycia żelu.
Żel ma dość rzadką, przeźroczystą konsystencje, nie spływa jednak z dłoni. Bez problemu łączy się z wodą tworząc delikatną dla skóry piankę. Jeśli chodzi o zapach to w tym przypadku albo się go lubi, albo nienawidzi. Jest to intensywnie ziołowa woń, chociaż w kontakcie z wodą staje się trochę słabszy. Przyznaję, że kiedyś na pewno nie polubiłabym się z tym aromatem, teraz jest dla mnie naprawdę przyjemny.
Żel skutecznie usuwa resztki makijażu i nadmiar sebum. Sięgam po niego zarówno rano jak i wieczorem. Po umyciu twarz jest oczyszczona i odświeżona, choć zdarzało mi się że sporadycznie była lekko ściągnięta i sucha. Dyskomfort ten szybko jednak mijał po użyciu toniku do twarzy.
Dzięki zawartości kwasu salicylowego i mlekowego ma delikatne działanie złuszczające i odblokowujące pory. Ekstrakt z nagietka łagodzi i regeneruje naszą skórę. Na właściwości antyoksydacyjne i rozjaśniające wpływa wyciąg z lukrecji gładkiej.
Produkt zawiera naturalne olejki eteryczne i trochę obawiałam się, że podrażni moje oczy, będą łzawić i szczypać. Nic takiego jednak nie ma miejsca, nawet jeśli odrobina piany dostanie mi się do oka. Jeśli jesteście posiadaczkami cer mieszanych, tłustych i problematycznych ten żel może idealnie wkomponować się do Waszego rytuału oczyszczania.
Dzięki zawartości kwasu salicylowego i mlekowego ma delikatne działanie złuszczające i odblokowujące pory. Ekstrakt z nagietka łagodzi i regeneruje naszą skórę. Na właściwości antyoksydacyjne i rozjaśniające wpływa wyciąg z lukrecji gładkiej.
Produkt zawiera naturalne olejki eteryczne i trochę obawiałam się, że podrażni moje oczy, będą łzawić i szczypać. Nic takiego jednak nie ma miejsca, nawet jeśli odrobina piany dostanie mi się do oka. Jeśli jesteście posiadaczkami cer mieszanych, tłustych i problematycznych ten żel może idealnie wkomponować się do Waszego rytuału oczyszczania.
DUETUS Krem do twarzy na dzień
INCI: Woda, Olej z pestek winogron, Olej konopny, Skrobia ryżowa, Skwalan, Stearynian sorbitanu, Sucrose Cocoate, Stearynian glicerolu, Kwas stearynowy, Ekstrakt z łopianu, Alkohol cetylostearylowy, Węgiel aktywny, Niacynamid (witamina B3), Witamina E, Guma ksantanowa, Olejek tymiankowy, Olejek lawendowy, Olejek jałowcowy, Olejek pomarańczowy, Alkohol benzylowy, Kwas dehydrooctowy, Limonen, LinalolLekki krem na dzień przeznaczony do codziennej pielęgnacji, o właściwościach matujących. Zawiera bogaty w witaminy olej z pestek winogron, a także regulujący wydzielanie sebum i pracę gruczołów łojowych olej konopny. Ekstrakt z korzenia łopianu w połączeniu z witaminami E i B3 oraz węglem aktywnym to silny kompleks składników antyoksydacyjnych, zabezpieczający skórę przed negatywnym wpływem środowiska i działaniem wolnych rodników. Znany ze swoich właściwości naturalny olejek eteryczny z tymianku działa oczyszczająco i odświeżająco.
Krem mieści się w poręcznym odkręcanym opakowaniu o pojemności 50 ml z białą etykietką. Dodatkowo zapakowano go w kartonik o pięknym, typowym dla marki, interesującym designie. Uważam, że świetną opcją jest dodanie do kremu drewnianego patyczka z logo marki, dzięki której nie wkładamy za każdym razem palca bezpośrednio do kremu, dbając o higienę użytkowania.
Po otworzeniu słoiczka byłam zaskoczona jego zapachem i konsystencją. Lekko zawiesinowa, mętna formuła o specyficznym zapachu, który producent próbował zminimalizować nutą cytrusową. Na skórze wypada całkiem przyzwoicie - jest lekki, błyskawicznie się wchłania i pozostawia matowe wykończenie.
Jest to naprawdę lekki kosmetyk, idealny na dzień, pod makijaż. Jego wadą może być brak widocznego nawilżenia, dlatego nie sprawdzi się z pewnością na skórach skłonnych do przesuszeń. Natomiast moja tłusta cera bardzo się z nim polubiła. Zauważyłam zdecydowaną regulację sebum, dzięki czemu twarz wygląda świeżo i zdrowo. Wykazuje właściwości matujące, co sprawia, że sprawdza się jako baza pod makijaż - podkład odpowiednio utrzymuje się przez wiele godzin. Skład, który oferuje nam producent jest naprawdę piękny, nasza skóra dodatkowo zabezpieczona jest przed negatywnym wpływem środowiska i działaniem wolnych rodników. Produkt jest wydajny, dobrze rozprowadza się po skórze i szybciutko wchłania. Zadowoleni będą tu też panowie, którym polecam ten kosmetyk po goleniu.
DUETUS Krem do twarzy na noc
Lekki krem do wieczornej pielęgnacji cery mieszanej lub z niedoskonałościami, zapewnia optymalne nawilżenie i odżywienie. Kompleks olejów z pestek winogron, konopi i czarnuszki oraz bio-siarka pozwalają regulować wydzielanie sebum, redukować zmiany skórne i przyspieszać procesy regeneracji. Ekstrakt z nagietka i witamina E wspomagają procesy odnowy bariery hydro-lipidowej i normalizują stan cery. Dodatek naturalnych olejków eterycznych z grejpfruta i tymianku pozostawia skórę ukojoną i odświeżoną.INCI: Woda, Olej konopny, Olej z pestek winogron, Olej z czarnuszki, Stearynian sorbitanu, Sucrose Cocoate, Stearynian glicerolu, Kwas stearynowy, Ekstrakt z nagietka lekarskiego, Alkohol cetylostearylowy, Siarka, Niacynamid (witamina B3), Witamina E, Guma ksantanowa, Olejek tymiankowy, Alkohol benzylowy, Kwas dehydrooctowy, Cytral, Limonen, Linalol
Krem podobnie jak jego brat na dzień, znajduję się w pojemniczku o pojemności 50ml. Wyróżnia go natomiast czarna etykieta, która naprawdę mi się podoba! Jest niezwykle elegancka. Tu również dostajemy kartonik pełen informacji, które powinniśmy znać i patyczek do aplikacji produktu.
Krem posiada dość mocy i długo wyczuwalny zapach siarki, no ale w końcu jest wymieniona w składzie lecząc swoimi właściwościami cerę tłustą, więc nie ma co kręcić nosem. Po chwili aplikacji zapach jest niewyczuwalny. Konsystencją oba kremy są do siebie bardzo podobne.
Niewielka ilość wystarcza na posmarowanie twarzy, szyi i dekoltu. Rozprowadza się bardzo dobrze i dosyć szybko wchłania. Od razu czuć jego działanie odżywcze, nocą działa tu armia składników aktywnych, regenerujących cerę. Skóra po tym produkcie jest świetnie nawilżona, mniej się przetłuszcza i jest aksamitna w dotyku. Bardzo ładnie łagodzi wszystkie zmiany na twarzy i zapobiega powstawaniu nowych. Wstając rano skóra wygląda na zdecydowanie bardziej uspokojoną. To jest to, czego potrzebuje skóra po całodziennym zmęczeniu po pracy i narażeniu na zanieczyszczenia miejskiego powietrza.
Podsumowanie
Linia kosmetyków od Sylveco - Duetus - szturmem zdobyła serca posiadaczek cer problematycznych. Połączenie oleju konopnego, czarnuszki i węgla aktywnego po prostu było skazane na sukces! Połączenie niacynamidu i węgla aktywnego sprawia, że cera staje się promienna, ma wyrównany koloryt oraz zachwyca naturalnym blaskiem. Zdecydowanie będę wracać do tych produktów i na pewno wypróbuję pozostałe kosmetyki tej linii!
Te kosmetyki nie tylko mają ładny wygląd to są również skuteczne- ideał normalnie :D
OdpowiedzUsuńDokładnie, myślę, że polubi je każda przetłuszczająca się cera :)
UsuńPierwszy raz spotykam się produktami tej marki. Design opakowań jest tak przyciągający, że trudno oderwać od nich wzrok.
OdpowiedzUsuńProdukty bardzo mnie zaciekawiły :)
Pozdrawiam serdecznie!
To prawda, design jest piękny w swojej prostocie :) Bardzo się cieszę!
UsuńRównież pozdrawiam :)
Bardzo ładnie się prezentują te kosmetyki :-) Nie miałam okazji jeszcze ich testować :)
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę :)
UsuńNie miałam tej serii kosmetyków od Sylveco, ale nie ukrywam, że bardzo mnie kusi! Na mojej liście od jakiegoś czasu jest tonik, a teraz trafia na nią także krem na noc :) Brzmi bardzo dobrze i wydaje mi się, że moja cera z tendencją do niedoskonałości byłaby z niego zadowolona. Chociaż moja cera jest bardzo kapryśna - w lecie się przetłuszcza dość konkretnie, a w zimie z kolei przesusza :D Także nie wiem czy nie zainwestuję teraz w coś bardziej nawilżającego (myślałam o biolaven), a w następnym roku w lecie będę pamiętać o tej serii. W tej już nie zdążę chyba jej wypróbować :D
OdpowiedzUsuńTonik również planuję nabyć tak samo jak serum - z tego co czytałam produkty mocno polecane :) Zdecydowanie, moja cera również ma tendencję do niedoskonałości i aż czułam podziękowania z jej strony po użyciu tego produktu :D Chociaż przyznaję, że ja również na okres jesienno-zimowy będę poszukiwać czegoś zdecydowanie bardziej nawilżającego :)
UsuńRzeczywiście opakowania napewno przyciagna uwagę 😀
OdpowiedzUsuńCieszy mnie że kremy mają lekką konsystencję-gdyby były "cięższe" raczej bym po niej nie sięgnęła .
Żel chyba jednak mimo wszystko raczej nie dla mnie
Pozdrawiam
Lili
Zdecydowanie tak :) Mnie również ucieszył ten fakt, gdy otworzyłam wieczko. Zamawiałam je troszkę w ciemno, więc nie wiedziałam za bardzo czego się spodziewać :D
UsuńRównież pozdrawiam :)
Sylveco znam, ale tej serii nie! :)
OdpowiedzUsuńŻel myjący do twarzy przyciągnął moją uwagę. Super, że w ogóle Cię nie podrażnił!
Jakoś nigdy nie miałam okazji testować osobnych kosmetyków na noc, a na dzień.
Raczej sięgam po te ogólne. Zresztą, jeśli chodzi o pielęgnacje to można powiedzieć, że dopiero zaznajamiam się z tym tematem :)
Skoro tak sprawdza się do cery problematycznej to myślę, że mogłabym się z tą serią zaprzyjaźnić :)
Pozdrawiam!
Powiem Ci szczerze, że ja dopiero od niedawna zaczęłam troszkę bardziej rozdzielać swoją pielęgnację i też stosowałam jeden krem na dzień i na noc :)
UsuńMiałam z tej marki tonik i niestety dziwnie wpływał na moją cerę :( oddałam go mojej mamie, ale narzekała na zapach :D dobrze, że sprawdziły Ci się te kosmetyki! :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że Ci nie podpasował, przyznam, że tonik i serum z tej serii mam na swojej liście, jestem ciekawa jak sprawdzą się u mnie :)
UsuńNie znam tej marki, dzięki za recenzję :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam wcześniej o tej marce, aczkolwiek Twoja recenzja brzmi zachęcająco. Chociaż sądzę, że krem na dzień raczej by się u mnie nie sprawdził, gdyż moja skóra potrzebuje nawilżenia. :) Z chęcią jednak przetestowałabym ten żel oraz krem na noc.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że mogłam Cię z nią zapoznać. Jeśli Twoja cera potrzebuję sporej dawki nawilżenia to obawiam się, że seria nie jest dla Ciebie :(
UsuńUwielbiam kosmetyki naturalne, super że coraz więcej się ich pojawia :D
OdpowiedzUsuńRównież bardzo cieszę się z tego powodu:)
UsuńTa marka jest dla mnie nowoscia
OdpowiedzUsuńNie znam, ale same opakowania wyglądają świetnie.:)
OdpowiedzUsuńtzanetat.blogspot.com
Nie znam tych kosmetyków, wielki plus ze są naturalne ;)
OdpowiedzUsuńNie znałam tej marki, ale chętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńJa miałam z tej serii peeling do twarzy i zapach nie do końca mój niestety, ale działanie owszem bardzo dobre :) Pisałam o nim w ostatnim denku :) Z ciekawości może skuszę się na krem do twarzy na dzień i na noc, ale to za jakiś czas bo na chwilę obecną mam sporo kremów do twarzy :)
OdpowiedzUsuńRacja, zapach albo się kocha albo nienawidzi :) Tak zrób kochana, lepiej wykorzystać pierw to co się posiada :)
UsuńNie słyszałam wcześniej o tej firmie. Będę musiała wypróbować ich kosmetyki, bo wyglądają na ciekawe.
OdpowiedzUsuńDominika D
Nie słyszałam wcześniej o tej marce, ale jest bardzo ciekawa :) Chętnie bym się przekonała, czy te kosmetyki u mnie by się też sprawdziły :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej marce ale o Sylveco już tak nawet testowałam. Więc jeśli ta jest jak tamta to muszę przetestować.
OdpowiedzUsuńby-tala.blogspot.com
O tej marce nigdy nie słyszałam, jednak jej kosmetyki zapowiadają się naprawdę fajnie. Kremów nigdy nie używałam zbyt dużo.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Weronika S.
pasjeweroniki.blogspot.com
We ѕtumbled over here by a different ebsite and thought I should check things out.
OdpowiedzUsuńI like what I see soo now i am folloᴡing you.
Look orward to going over your web pave again.
Ciekawy produkt, chętnie zajrzę na stronę sklepu.
OdpowiedzUsuńhttps://inspiracjepatrycjil.blogspot.com/
Mam produkt z tej firmy, ale w innej wersji :) Czeka na swoje testowanie :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o tych kosmetykach :)
OdpowiedzUsuń„Zapraszam także do siebie na nowy post - KLIK”
woooow, a ja kompletnie nie znałam marki nawet! mimo wszystko mega jestem nią oczarowana ;D!
OdpowiedzUsuńNie znam kosmetyków tej marki. Żel bym
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbowała bo przy płynach minelacrnych zawsze musze mocno trzeć skore
Uwielbiam naturalne kosmetyki:)
OdpowiedzUsuńGdzieś obiła mi się o oczy ta seria, głównie właśnie ze względu właśnie fajną szatę graficzną. W kwestii nawilżenia potrzebuję chyba jednak coś mocniejszego. Jednak, żel jest zdecydowanie do sprawdzenia na własnej skórze...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
nie znam tej firmy ale chętnie przetestuje ! <3 zapraszam również do mnie https://sweeetdreamsx.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńBrzmi zachęcająco, chętnie go sprawdzę
OdpowiedzUsuńNie miałam nic z tej firmy.
OdpowiedzUsuńNie spotkałam się wcześniej z tymi produktami, ale muszę przyznać, że chętnie bym przetestowała :D Pozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com
OdpowiedzUsuńopakowania przepiękne to fakt, sylveco lubię wiec może i z ta bym się polubiła:)
OdpowiedzUsuńnie spotkałam się jeszcze nigdy z tymi kosmetykami. płyny micelarne to zdecydowanie nie mój typ produktów. jeśli chodzi o demakijaż oczu to jestem #teammleczko a twarz to żele myjące plus hydrolaty ;)
OdpowiedzUsuńWidziałam już je u kogoś na blogu, nie miałam okazji testować na sobie i w sumie nigdy nie myślałam nad kupnem tych produktów.. ale jedno muszę przyznać! Mają cudowną szatę graficzną i mój ulubiony kolor ♥
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja i ciekawe produkty. Nie znałam wcześniej tej marki.
OdpowiedzUsuńP.S. Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za odwiedziny na moim blogu :D!!!
Przepiękne zdjęcia <3
OdpowiedzUsuńŚwietna sprawa. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńSuper wpis. Wszystkie informacje jak najbardziej przydatne
OdpowiedzUsuń